fot. screen YT / Krzysztof JackowskiWizja Krzysztofa Jackowskiego pozwoliła wyjaśnić tajemniczą śmierć psa jednego z jego widzów. Jasnowidz podzielił się na swoim kanale YouTube korespondencją z pewnym mężczyzną, który napisał do niego w grudniu bieżącego roku. Widz opisał jasnowidzowi tragedię, która niedawno dotknęła jego rodzinę – pies Kora nagle zaczął wymiotować i zmarł w ciągu kilkunastu godzin. Weterynarz był zaskoczony i stwierdził, iż doszło do silnego zatrucia. Jackowski ujawnił, iż to nie trucizna zabiła psa! Przyczyna była o wiele bardziej szokująca i stanowi bardzo istotną nauczkę dla właścicieli psów. Pod żadnym pozorem nie pozwalajcie, żeby wasz pupil zjadł ten owoc!
Po korespondencji z jednym ze swoich widzów jasnowidz Krzysztof Jackowski postanowił przestrzec wszystkich właścicieli psów. Mężczyzna zgłosił się do słynnego wieszcza z Człuchowa, gdyż podejrzewał, iż jego ukochany pies Kora został otruty. Opis tego, co działo się ze zwierzęciem, jest wstrząsający.
„O godzinie 14 pojechaliśmy do weterynarza, który stwierdził zatrucie pokarmowe i podał zastrzyk. Stan Kory nie poprawiał się, więc na drugi dzień o godzinie 9 pojechałem ponownie do weterynarza, który ponowił zastrzyk. Pobrał krew do analizy i stwierdził przyspieszoną pracę serca. Umówiliśmy się na badanie USG na godzinę 17.30” – opisywał widz, którego zacytował w jednej z audycji Jackowski. Dodał, iż po powrocie do domu jego sunia zmarła. Weterynarz miał być zaskoczony wynikami badań zwierzęcia – ocenił, iż Korę otruto bardzo silną toksyną.
Do wiadomości mężczyzna dołączył zdjęcie zmarłego psa, za pomocą którego jasnowidz Jackowski mógł wykorzystać swoje nadprzyrodzone talenty. Popatrzył i… od razu wiedział! Było zupełnie inaczej niż mówił weterynarz.
„Tego pieska nikt nie otruł”. Jackowski apeluje do właścicieli
„Popatrzyłem na tego pieska i poczułem coś dziwnego. Jego nikt nie otruł. Zobaczyłem w żołądku, w jelicie takie małe bąbelki. One się rozkładały i zatruwały organizm tego pieska. To zaczęło pękać, wydzielała się jakaś wydzielina i stan zapalny. To spowodowało śmierć waszego pieska. Jego organizm mógł być zatruty toksynami, bo wdała się infekcja od tego, co pękało – od tych bąbelków” – wyjaśnił profeta z Człuchowa.
Jasnowidz powiedział o tym właścicielowi psa. Ten gwałtownie odezwał się do niego i stwierdził, iż „bąbelki”, o których mówił Jackowski, były najprawdopodobniej wyrzuconymi na kompost winogronami, które Kora zjadła w dniu śmierci.
„Weterynarz potwierdził to, iż winogrona są wyjątkowo trujące dla psów i mogą doprowadzić do śmierci. Te dziwne bąbelki w żołądku Kory to według mojej analizy właśnie winogrona” – ocenił.
Na tę wieść Jackowski postanowił zaapelować do wszystkich właścicieli psów, aby uważali, żeby ich czworonogi nie podzieliły losu Kory. „Ja tego nie wiedziałem. Dopiero po tej sytuacji dowiedziałem się, iż nie można podać psu winogrona i trzeba go chronić przed nim” – przyznał jasnowidz.
Źródło: bydgoszcz.eska.pl

5 godzin temu






