Pierwszy śnieg

tenuieum2.blogspot.com 2 miesięcy temu

który choćby dosięgnął ziemi. I parę minut poleżał.


Poza tym odwiedziły mnie cztery grubodzioby






a pod wieczór choćby się przejaśniło.


Wczorajsze bure szarości stały się hm złotymi szarościami.


Modrzew za oknem, już bez grubodziobów, zyskał odcień niewiarygodny.


Zabrzanin na jego tle - cóż, sami zobaczcie.




A dziś dzień tak zagoniony, iż 12 prac Herkulesa wymięka. :P Do domu weszłam około 17.30 - a iż wyszłam o 7.30 rano, to po tych 10 godzinach marzyłam tylko o zdjęciu z siebie tych wszystkich zimowych ciuchów. A potem jeszcze na deser przygotowanie lekcji na jutro. Właśnie skończyłam. Maila od szefowej na razie postanowiłam zignorować, trza się skupić na zadaniach bieżących, jutro znowu na 8.00.

1029.

Idź do oryginalnego materiału