Pięć popularnych pamiątek, których nigdy nie powinieneś zabierać ze sobą do domu

biegowelove.pl 1 miesiąc temu

„Wielu podróżnych zakłada, iż ​​produkty z dzikiej przyrody sprzedawane w sposób otwarty powinny być legalne, ale tak nie jest” – stwierdził Fitch. „Podróżni, którzy próbują przywieźć te produkty do swoich krajów, mogą napotkać problemy prawne, w tym konfiskatę, grzywny, a choćby karę pozbawienia wolności”.

Zanim podróżni kupią pamiątkę, WWF zaleca, aby zapytać sprzedawcę o materiały i pochodzenie przedmiotu, czy dany kraj pozwala na eksport przedmiotu oraz czy Twój kraj pochodzenia wymaga dokumentacji.

Różne kraje mogą mieć własne przepisy dotyczące dzikiej fauny i flory, ale aby uzyskać dobry przegląd zasad importu, amerykański Urząd Celny i Ochrony Granic dysponuje listą produktów zabronionych i regulowanych, a amerykańska Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES) obejmuje typ ponad 40 tys.

reklamaReklamuj się w NZME.

Oto pięć popularnych pamiątek z podróży, o których powinieneś wiedzieć.

Kawa cywetowa

Kawa cywetowa, czasami kosztująca ponad 800 dolarów za pół kilograma, jest jedną z najdroższych kaw na świecie i jest sprzedawana w sklepach turystycznych w całej Azji Południowo-Wschodniej. Zdaniem organizacji zajmujących się ochroną zwierząt jest to także jedna z najbardziej nieetycznych pamiątek, jakie podróżny może zabrać do domu.

Zwolennicy zrównoważonego i ekologicznego podróżowania twierdzą, iż kawa pochodząca z Indonezji jest produkowana w sposób nieludzki. Atrakcje turystyczne ograniczają się do cywetów – mięsożerców przypominających koty – Trzymane są w małych, jałowych klatkach i karmionych na siłę wiśniami, które częściowo trawią i wydalają, tworząc rzekomo rzadką fasolę. Zeszłej wiosny w ramach projektu Civet wypuszczono krótki film ukazujący trudne warunki, jakim poddawane są zwierzęta. Ta grupa non-profit nalega, aby podróżni nie kupowali kawy. To przesłanie dotyczy szerokiej gamy produktów skierowanych do niczego niepodejrzewających turystów.

Muszle królowej

Na Karaibach i Bermudach targowiska i sklepy sprzedają stosy ostryg królowych, a ich wnętrza są tak jasnoróżowe jak lakier do paznokci. Ślimaki mogą wydawać się liczne, ale w niektórych wodach żyją pod przymusem.

Dowiedz się więcej

Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES) zakazuje połowów skorupiaków z krajów, które nie zajęły się problemem malejących zasobów, takich jak Grenada i Haiti. Na Florydzie nie można kupić muszli z żywym małżem w środku lub z niecentralnym otworem o średnicy większej niż szesnasta cala Przez jej wieżę.

Na początku tego roku Służba Rybołówstwa Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej umieściła małżę królową jako gatunek zagrożony na mocy ustawy o gatunkach zagrożonych. [in the US]. Agencja stwierdziła, iż ​​prawdopodobnie grozi mu wyginięcie „w dającej się przewidzieć przyszłości”.

Muszla królowej na plaży. Zdjęcie/123RF

Fitch stwierdził, iż jeżeli chodzi o inne muszle, komercyjne zbieracze muszli mogą zamiatać dno oceanu, zbierając niezamierzone stworzenia i zakłócając środowisko wodne. Niektóre muszle mogą być domami obecnego lub przyszłego życia morskiego.

Jeśli chcesz trochę muszli, nie przesadzaj, bo możesz przyciągnąć uwagę celników. W grudniu 2021 r. władze USA przejęły ponad 500 jednostek pływających z pary karaibskich krążowników. Ich skrytka zawierała pięć muszli królowej.

Magia kolibra

Na niektórych tradycyjnych targowiskach i sklepach w Meksyku podróżni mogą spotkać „chuparosa”, małe opakowania suszonych części kolibrów sprzedawanych jako amulety miłosne. Według starożytnej tradycji małe ptaki posiadają magiczne moce, które dorównują łukowi Kupidyna. Jednak sprowadzenie ich do Nowej Zelandii może przynieść pecha. Albo, co gorsza, wysoka kara.

W internetowym poście na temat chuparosa Lori Choquette, agentka specjalna jednostki wywiadu ds. dzikiej przyrody amerykańskiej Agencji ds. Rybołówstwa i Dzikiej Przyrody, ostrzegła, iż ​​„nielegalny import dzikich zwierząt do Stanów Zjednoczonych zagraża również rozprzestrzenianiu się chorób odzwierzęcych na endemiczne dzikie zwierzęta i populacje ludzkie. „.

reklamaReklamuj się w NZME.

„Pióra cieszą się dużym zainteresowaniem turystów, ale każdy produkt należący do gatunku wymienionego w ustawie o gatunkach zagrożonych, w tym pióra, podlega tego rodzaju ochronie” – stwierdził Fitch.

Skóra i kości wielbłąda

Przez lata organizacje zajmujące się dobrostanem zwierząt podnosiły alarm w związku z jazdą na wielbłądach na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, zwracając uwagę na sposób, w jaki niektóre zwierzęta stadne traktują je. Chory, odwodniony i wyczerpany.

Podróżni powinni także zwrócić uwagę na produkty wykonane z części wielbłąda, takie jak skóry i kości, gdyż trudno jest potwierdzić, czy gospodarstwa rolne traktują zwierzęta w sposób humanitarny.

„Zwierzęta hodowlane – zarówno udomowione, jak i dzikie – wciąż borykają się z wieloma obawami i problemami związanymi z dobrostanem, a także wieloma znęcaniami” – stwierdziła. „W wielu miejscach przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt są przez cały czas nieodpowiednie” – stwierdził Fitch.

Torby, buty, biżuteria i lustra wyposażone w części wielbłąda nie mogą być oznaczone jako takie lub mogą w ogóle nie identyfikować rodzaju zwierzęcia. Zapytaj sprzedawcę, czy jesteś sceptyczny, a jeżeli nie jesteś pewien odpowiedzi, odejdź.

kawior

Prawie dwadzieścia lat temu Organizacja Narodów Zjednoczonych zakazała eksportu kawioru z jesiotra białego, którego populacja w Morzu Kaspijskim gwałtownie malała. Rok później agencja zmieniła swoją decyzję. Jednak Stany Zjednoczone przez cały czas zakazują importu ikry tego zagrożonego gatunku.

reklamaReklamuj się w NZME.

Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody w Stanach Zjednoczonych, która publikuje czerwoną listę gatunków zagrożonych, ustaliła, iż ​​zasoby „krytycznie zagrożonego” jesiotra bieługi spadły o ponad 90% w ciągu trzech dekad. Agencja stwierdziła, iż ​​ich liczba w dalszym ciągu „spada”. Przemysł eksperymentuje z ekstrakcją jaj bez zabijania kawioru, ale proces ten jest wciąż w powijakach.

Wjeżdżając do Stanów Zjednoczonych, podróżni mogą przewieźć 125 gramów kawioru, ale muszą udowodnić, iż ikra pochodzi od certyfikowanego gatunku ryb. Aby uniknąć nieporozumień lub konfiskaty, upewnij się, iż etykieta nie jest przeznaczona do ponownego użycia i zawiera nazwę zakładu przetwórczego lub pakującego. Opakowanie musi być szczelnie zamknięte, aby mieć pewność, iż jego zawartość jest zgodna z reklamą.

Idź do oryginalnego materiału