Pomimo zainstalowania ogrodzeń z drutu kolczastego, niebezpieczna dżungla Darien, która stanowi granicę między Kolumbią a Panamą, wciąż przyciąga migracje. W 2024 r. 302 203 osoby podjęły próbę przekroczenia tej granicy, co stanowi spadek o 42% w porównaniu z rokiem poprzednim. Większość tych osób zmierzała do Stanów Zjednoczonych.
Na terenie Darien, który ma powierzchnię 5800 km2, kończy się Autostrada Panamerykańska. Jest to jedyny odcinek, na którym droga jest przerwana. Migranci muszą przemierzyć pieszo 130-kilometrowy odcinek dżungli, pełen dzikich zwierząt.
Z danych Panamskiej Krajowej Służby Migracyjnej wynika, iż wśród migrujących przez dżunglę dominują Wenezuelczycy (68%), a następnie Kolumbijczycy, Ekwadorczycy, Chińczycy i Haitańczycy. 21% stanowią dzieci.
Nowy rząd Panamy podjął kroki w celu zwiększenia kontroli i identyfikacji migrantów. Zamierzają również zaostrzyć walkę z sieciami zajmującymi się handlem ludźmi. Jednym z kontrowersyjnych środków jest instalowanie ogrodzeń z drutu kolczastego o wysokości do 3 metrów, które mają blokować niektóre trasy przez dżunglę.
Mimo wszystko, większość migrantów, przekracza granicę Darien i kontynuuje swoją podróż na północ. Być może to wskazuje, iż mało realistyczną jest obietnica prezydenta Panamy, José Raúl Mulino, o całkowitym zamknięciu tej nielegalnej trasy migracji w 2025 roku.
