Ostatnie niedźwiedzie polarne opuszczają Polskę. Znalazły nowy dom

news.5v.pl 1 tydzień temu

Wielbiciele zwierząt, którzy chcą nacieszyć się widokiem uroczych niedźwiedzi polarnych w warszawskim zoo, nie mają już na to wiele czasu. W przyszłym tygodniu jedyni reprezentanci tego gatunku w naszym kraju – bliźnięta Gregor i Aleut – zostaną przeniesieni za granicę.

Decyzja o relokacji zwierząt podjęta została przez Europejskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. Koordynator gatunku wraz z administracją warszawskiego ogrodu postanowił o stałym przeniesieniu ukochanych przez warszawiaków ssaków do zoo w czeskiej Pradze.

Warszawskie zoo żegna niedźwiedzie polarne

Decyzja o przeniesieniu zwierząt do Pragi ma związek z planami modernizacji i stworzenia nowych wybiegów zastępczych, na których pojawią się m.in. pingwiny przylądkowe i pawiany płaszczowe. Warszawskie zoo poinformowało, iż otrzymało już odpowiednie pozwolenia na ich budowę.

Administracja ogrodu uspokaja wielbicieli niedźwiedzi polarnych – praskie zoo jest doświadczone w hodowli tego gatunku, a do nowego domu Gregor i Aleut nie pojadą sami. Zarówno w podróży, jak i przez kilka dni na nowym miejscu będzie towarzyszyć im znany z Warszawy opiekun.

Fani mają też czas na to, by pożegnać się ze swoimi ulubieńcami. W poniedziałek 13 maja o godz. 10 na terenie zoo odbędzie się oficjalne spotkanie, w którym udział weźmie dyrektor placówki i osoby pełniące opiekę nad Gregorem i Aleutem.

Dwa dni wcześniej przy wejściu do ogrodu od ul. Ratuszowej czekać będzie kosz, do którego ich sympatycy będą mogli wkładać laurki i listy, które pojadą ze zwierzętami do Pragi.

Niedźwiedzie polarne w Warszawie już od lat 40.

Historia niedźwiedzi polarnym w warszawskim zoo sięga 1949 r., kiedy to po raz pierwszy pojawiły się w nim te zwierzęta. Co więcej, w połowie lat 70. uznały one, iż warunki pobytu są tak komfortowe, iż zebrało im się na amory. Ostatecznie w sposób naturalny zwiększyły swoją liczbę.

Gregor i Aleut trafiły do stolicy w 2013 r. Przez ostatnie 11 lat stanowiły jedną z głównych atrakcji warszawskiego ogrodu.

Zobacz również:

Żelazowska: Do PE nie idzie się tylko po pieniądze/RMF24.pl/RMF

Idź do oryginalnego materiału