Mariusz Wesołowski, znany szerzej jako „Orzełek Startu Gniezno”, udowodnił, iż jedno serce pełne pasji może zdziałać cuda. Teren, który do niedawna leżał ugorem, zarośnięty i niewykorzystany, dziś stał się „zielonym azylem” dla mieszkańców Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Gnieźnie. Dzięki determinacji Mariusza i wsparciu sponsorów, miejsce to zyskało nowe życie.
Przez wiele lat ten teren schroniska był zapomniany, stanowiąc jedynie smutne tło dla czworonożnych mieszkańców. Dziś jednak, za sprawą Mariusza, miejsce to tętni życiem. Znajdziemy tam nowe budy, ławki, leżaki, a choćby hamak, gdzie zarówno psy, jak i wolontariusze mogą odpocząć w cieniu drzew. Dzięki nowemu podłożu, schronisko stało się miejscem przyjaznym nie tylko dla zwierząt, ale także dla odwiedzających.
Mariusz, znany z wielkiej skromności, długo opierał się przed podzieleniem się zdjęciami dokumentującymi jego ciężką pracę. Jak sam mówi, nie robi tego dla poklasku.
To nie o mnie chodzi, tylko o tych, którzy potrzebują pomocy – podkreśla Mariusz.
Zdecydował się jednak na ten krok, aby docenić ludzi dobrej woli, którzy przyczynili się do tej przemiany.
To nie byłoby możliwe bez wsparcia sponsorów i ludzi o wielkim sercu. Użyczali ciężkiego sprzętu, farb, pędzli i innych niezbędnych materiałów. To wszystko kosztuje. Dzięki nim mogłem zrealizować ten i inne projekty. Zielony azyl w znacznej mierze tworzyłem sam, ale przy poprzednich inicjatywach zawsze miałem ogromne wsparcie wielu osób, którym nie jest obojętny los czworonogów.
Mariusz ma nadzieję, iż jego działania zainspirują innych do podobnych inicjatyw. Jak mówi, czasem wystarczy jeden człowiek z chęcią do pracy i kilka firm z dobrym sercem, by stworzyć coś z niczego.
Mam nadzieję, iż to zmobilizuje innych do działania i wspierania takich miejsc jak Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt. To naprawdę nie wymaga wiele — odrobina czasu, chęci i wsparcia w postaci farby, drewna czy sprzętu mogą sprawić, iż życie tych zwierząt stanie się lepsze.
Zielony azyl, stworzony przez Mariusza Wesołowskiego, jest nie tylko miejscem odpoczynku, ale również symbolem tego, co można osiągnąć dzięki pasji i współpracy. Gniezno może być dumne, iż ma w swoich szeregach takiego człowieka, który nie zapomina o tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy.
W imieniu schroniska i wszystkich zwierząt — dziękujemy, Mariuszu!