Wyobraźcie sobie elegancko odświeżony gabinet lekarski. Co prawda przez te ponad 2 lata od remontu stracił trochę na urodzie, ale pozostawmy skrupulatność i szczegóły za drzwiami. Za biurkiem, na obrotowym krześle (niczym na karuzeli) siedzi poważna pani lekarka, czyli ja. Lekarka, choć pamiętam jedną panią, co uparcie zwracała się do mnie: "pani lekarz". Także ten. [...]