No i doczekałam się kwitnących drzew!!!
Uwielbiam ten okres, kiedy wszystko budzi się do życia.
Pogoda przez te ostatnie dnie była bardzo ZIMNA!
Powiedziałabym norweska.
Lodowate wiatry, deszcz na przemian z gradobiciem
no i słońce i chmury.
Taka bardzo kapryśna pogoda,
nie na darmo mamy powiedzenie
"w marcu jak w garncu".
Problem wielki miałam, by wstrzelić się w jakieś
okno pogodowe, by sfotografować tę wytęsknioną wiosnę.
Dziś w końcu mi się udało.
Pomiędzy deszczem, gradem
walcząc z silnym i mroźnym wiatrem,
mam świeżutkie fotki nieśmiałej wiosny 😍
Młode listki wierzby płaczącej już się zielenią,
a pąki na wszystkich drzewach nabrzmiałe,
czekają na słonce i trochę cieplejszą pogodę.
Na szczęście Wielkanoc będzie na sporym plusie,
i o ile wierzyć prognozom, ma być słońce.
Nasza magnolia, nie zrzuciła pąków,
wiec myślę, iż przetrwała przymrozki.
Będzie niebawem otwierała swoje kwiaty.
Natomiast u sąsiadów magnolia już w przepięknej krasie!
Ogród powoli budzi się do życia.
Zaczynaja pojawiać się kolorki 😀
Szara i ponura zimowa aura przemija.
NARESZCIE 👌
Zaczyna pachnieć w powietrzu,
ponieważ sporo drzew już kwitnie.
💢💢💢
Nawet udało mi się dziś złapać trochę słońca w obiektyw 😍.
Radość dla mojej duszy fotografa 💜
Było chwilami pięknie, ale wciąż zimno.
I Tym oto kolorowym i słonecznym akcentem
dzis już Was żegnam.
Życzę przyjemnego dzionka,
oraz czekam na cieplejsze dni.
S E R D E C Z N O Ś C I 💚