Większość osób jest nauczona tego, iż gdy na produkcie spożywczym pojawi się pleśń, musimy natychmiast go wyrzucić, aby nie rozprzestrzenił się na inne artykuły oraz nie zagrażał naszemu zdrowiu. Jest to niezwykle ważne, ale w przypadku pomidorów warto się powstrzymać. Okazuje się, iż gnijące warzywo może się jeszcze przydać. Istnieje kilka możliwości wykorzystania "odpadku". Jedna z nich uwzględnia pielęgnowanie upraw w ogrodzie.
REKLAMA
Zobacz wideo To cię zachwyci! Pieczony bakłażan z jogurtem i świeżą sałatką
Pleśń na pomidorach - czy można jeść? Nie ryzykuj. Lepiej "nakarm" nimi swoje uprawy
Pomidory, jak wiele innych artykułów spożywczych, przechowywane w niewłaściwy sposób podlegają szybkiemu rozkładowi. Chcąc cieszyć się jak najdłużej smakiem tych warzyw, najlepiej trzymać je na kuchennym blacie lub w specjalnych pojemnikach wyposażonych w otwory, dzięki którym owoc będzie miał dostęp do stałej cyrkulacji powietrza. Trzeba jednak liczyć się również z tym, iż długo przetrzymywane rośliny także mogą ulegać gniciu. Co więcej, przechowywanie psiankowatych w lodówce nie jest dobrym pomysłem. Chłodne powietrze negatywnie wpłynie na ich smak i konsystencje, a w efekcie roślina szybciej zacznie się psuć.
Zobacz też: Ten produkt z apteki uratuje twoje pomidory. Wystarczy rozpuścić go w wodzie i spryskać krzaczki
Jedzenie spleśniałych pomidorów nie należy do najrozsądniejszych praktyk. Wbrew pozorom choćby odkrojenie zepsutej części może kilka dać. Toksyny bez problemu są w stanie roznieść się na całe warzywo i wcale nie musi być to widoczne dla nas gołym okiem. Fenomen tego owocu polega jednak na tym, iż pomimo zepsucia wciąż jesteśmy w stanie go wykorzystać. Jedną z możliwości jest dorzucenie gnijących egzemplarzy do kompostu. W tym środowisku zaczną one rozkładać się jeszcze szybciej, a składniki organiczne w nich zawarte wzbogacą odżywczą mieszankę.
Kompostownik to nie jedyny "ratunek" dla gnijących pomidorów. Skup się na nasionach
W wąskiej perspektywie spleśniały pomidor oznacza utratę możliwości skonsumowania smacznego warzywa, które stanowi idealne uzupełnienie m.in. letnich kanapek czy sałatek. Patrząc szerzej, możemy dostrzec potencjał w tym, co z pozoru wydaje się bezużyteczne. Wystarczy, iż wyciągniemy z owocu nasiona i poddamy go następującemu procesowi:
Ziarenka wrzuć do szklanki lub słoika wypełnionego wodą
Naczynie ustaw w jasnym, ciepłym pomieszczeniu na 3-4 dni, aby poddać je procesowi fermentacji
Kiedy zauważysz, iż nasiona pokryły się dodatkową powłoką, a na wodzie zaczęły pojawiać się bąbelki - wyjmij siewki i przemyj je dokładnie
Opłukane ziarenka wyłóż na ręczniku papierowym i zostaw do osuszenia
W ten sposób otrzymasz nasiona, które możesz wysiać w ogrodzie czy doniczce.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.