
Ziemniaki, zarówno te ze sklepu, jak i zebrane z własnego pola, przeważnie obieramy przed gotowaniem, pieczeniem czy ścieraniem na tarce. Skórki uznajemy za niepotrzebne i odruchowo wywalamy je na śmietnik. To błąd. Odpad może się jeszcze przydać, np. w ogrodzie. Pomoże pozbyć się łakomych szkodników oraz zwiększyć plony warzyw i owoców.
Obierki z ziemniaków zawierają fosfor, potas i magnez, które polepszają urodzaj. Zrobisz z nich tanią, ekologiczną odżywkę, a choćby pułapkę na szkodniki
Z obierek ziemniaków stworzysz zasadzkę na roślinożernych intruzów, jakimi są ślimaki. Te w ciągu jednej nocy potrafią zniszczyć sałatę, rzodkiewki czy inne rośliny na grządkach, o które dbałeś przez ostatnie tygodnie. Skórki z kartofli połącz z innymi naturalnymi odpadkami pochodzenia roślinnego (np. skórkami marchewki, owoców) i połóż w zacienionym stanowisku na działce. Ślimaki popełzną właśnie tam i gdy uzbiera się ich spora gromadka, będziesz mógł je sprzątnąć i wynieść z dala od swoich upraw. Ślimaki powszechnie uznaje się za szkodniki, ale są istotną częścią ekosystemu i warto je wypuścić na wolność.
Inny pomysł na zastosowanie obierek z ziemniaków w ogrodzie
Obierz kartofle, skórki przełóż do naczynia i zalej gorącą wodą (500 g odpadku – 5 l wody). Ostudź, odcedź i podlewaj swoje uprawy w ogrodzie co miesiąc.
Nawóz możesz podarować głównie warzywom korzeniowym, tj. buraki ćwikłowe czy marchewka. Krzaczki truskawek czy malin też będą wdzięczne za takie wzmocnienie.
Jednak nie wszystkie gatunki będą zadowolone z nawożenia ich obierkami ziemniaczanymi. Odżywką z nich nie dokarmiaj roślin, które lubią kwaśną glebę – np. rododendronów.