O jednorożcach, słoneczkach i

tenuieum2.blogspot.com 1 miesiąc temu

pożegnalnych kolacjach.

Na spacerze spotkałyśmy dziewczynkę, uroczą blondyneczkę caluśką na różowo :), archetyp dziewczynki normalnie. W ręce trzymała piórko białego pawia - niepokalane, koronkowe, najdelikatniejsze z delikatnych. Ty, zobacz, ona ma pióro jednorożca - powiedziałam. :) Że jednorożce nie mają piór? A czy ktoś widział jednorożca _bez_ piór kiedyś?
No właśnie.

A nasze słoneczko, bo taką ostatnią ksywę otrzymał Straszny De, dalej sieje postrach gdziekolwiek się pokaże. Szkoda.

Co do pożegnalnych kolacji:


Zobaczcie, jak jest dobrze, gdy bracia mieszkają razem. Pewnie tak. Tymczasem jednak bracia muszą wracać, każdy do swoich spraw i zadań, czasem bardzo daleko. Może kiedyś naprawdę siądziemy wszyscy razem pod białym murem jakiegoś Miasta i wtedy śmiać się będziemy z dawnych smutków - kiedyś Tam.
A może nie.

1276.
Idź do oryginalnego materiału