
Ta historia jest zadziwiająca. Około 60 lat temu, dwaj pracownicy zatrudnieni na farmie owiec, pozostawili w zabudowaniach dwa kaktusy w doniczkach. Pierwszy z nich to Cylindropuntia fulgida nazywany też Kaktusem Koralowym a drugi to kaktus z gatunku Cholla (Skacząca Cholla). Wydawało się, iż to był nieszkodliwy błąd.
A jednak przyszła prawdziwa apokalipsa. Po przeszło pół wieku kaktusy z doniczek przedostały się "na wolność" i świetnie zaadoptowały do środowiska. Dziś mają opanowane (uwaga!) aż 40 000 hektarów.
Kaktusy zaczęły zagłuszać pastwiska, zapychać kanały, ranić zwierzęta. I ludzi!
Więcej na ten temat w artykule (j.ang) na stronie - ABC News.