Niedokończone rozmowy piętrzą się w pamięci jak stos białych piór na trawniku

12 godzin temu
Włączyłam delikatną jazzową muzykę i spojrzałam przez okno. Jesienne liście, które jeszcze nie opadły z drzew, poruszały się w jej rytmie. Po trawniku spacerowały gołębie. Pośród kilku szarych przedstawicieli gatunku dojrzałam jednego białego. Wyglądał jak anioł.
Idź do oryginalnego materiału