Zwierzęta, które żywią się owocami i nektarem, podczas posiłków z pewnością trafiają też na sfermentowane produkty. Historie o pijanych zwierzętach przez lata były traktowane jako zdarzenia przypadkowe i rzadkie. Jednak w nowej metaanalizie, która ukazała się na łamach pisma „Trends in Ecology & Evolution” (DOI: 10.1016/j.tree.2024.09.005) naukowcy zakwestionowali ten pogląd. Według nich, skoro etanol występuje naturalnie w niemal każdym ekosystemie, to prawdopodobnie jest regularnie spożywany przez większość zwierząt żywiących się owocami i nektarem.
Alkohol w naturze
– Odchodzimy od antropocentrycznego poglądu, iż etanol jest po prostu czymś, czego używają ludzie – mówi Kimberley Hockings z University of Exeter. – Jest znacznie bardziej powszechny w świecie przyrody, niż wcześniej sądziliśmy, a większość zwierząt jedzących słodkie owoce, jest narażona na pewien poziom etanolu – dodaje.
Alkohol w środowisku naturalnym pojawił się około 100 milionów lat temu, gdy rośliny kwitnące zaczęły produkować słodki nektar i owoce, a drożdże znalazły sposób na ich fermentację. Uważa się, iż drożdże wytwarzają etanol z cukru, aby zwalczać bakterie łakome na bogate w cukry pożywienie. Z czasem alkohol stał się powszechnym produktem. Z tej początkowej interakcji ekologicznej wykiełkował cały ewolucyjny łańcuch zdarzeń obejmujący rośliny, drożdże, bakterie, owady i ssaki.
Większość sfermentowanych owoców osiąga około 1 do 2 procent objętości alkoholu, co oznacza, iż należy zjeść ich dużo lub mieć bardzo niską tolerancję, aby się upić. Ale znane są też przypadki przejrzałych owoców palmy, w których stwierdzono stężenia sięgające choćby 10,2 proc.
Naukowcy w swoich pracach przeanalizowali ponad sto badań dotyczących alkoholu. Ustalili, iż jest on o wiele bardziej powszechny w przyrodzie, niż wcześniej sądzono, a jego produkcja odbywa się przez cały rok na niższych szerokościach geograficznych i wilgotnych środowiskach tropikalnych. Co więcej, większość zwierząt, których dieta opiera się na słodkich owocach czy nektarze, jest narażona w pewnym stopniu na jego działanie. Gdy weźmie się pod uwagę fakt, iż obecność etanolu jest oznaką, iż żywność ma wysoką zawartość cukru, a zatem jest bogata w energię, wiemy, dlaczego jest atrakcyjnym składnikiem diety.
Hipoteza pijanej małpy
Badacze wskazują, iż niektóre zwierzęta posiadały już geny, które mogły rozkładać etanol, zanim drożdże zaczęły go produkować, ale istnieją dowody na to, iż ewolucja dostosowała tę zdolność do ssaków i ptaków, które spożywają owoce i nektar. To pomogło przystosować się do wydajnego metabolizowania etanolu.
„Po tym, jak rośliny wyewoluowały bogate w cukier owoce, soki i nektary, a drożdże rozwinęły produkcję etanolu w celu obrony tych zasobów, niektóre zwierzęta mogły nabyć większą wydajność metaboliczną w kierunku etanolu, aby umożliwić spożycie żywności zawierającej ten związek” – piszą autorzy w publikacji. Dodaje to wiarygodności tzw. hipotezie pijanej małpy, która sugeruje, iż miłość człowieka do alkoholu została odziedziczona po przodkach, którzy wybierali owoce z dodatkiem etanolu ze względu na ich większą wartość odżywczą (więcej na ten temat w tekście: Hipoteza „pijanej małpy”. Nowe odkrycia mogą tłumaczyć słabość ludzi do alkoholu).
Korzyści ze spożycia alkoholu
Nie jest jasne, czy zwierzęta celowo spożywają alkohol dla samego alkoholu. Potrzeba więcej badań, aby zrozumieć jego wpływ na fizjologię i ewolucję zwierząt. – Z ekologicznego punktu widzenia nie jest korzystne, aby być pijanym, wspinając się po drzewach lub będąc otoczonym przez drapieżniki w nocy. To przepis na to, aby nie przekazać swoich genów dalej – mówi Matthew Carrigan z College of Central Florida. Jednak naukowcy wskazują, iż spożywanie alkoholu może wiązać się z pewnymi korzyściami.
Po pierwsze i najważniejsze, alkohol jest źródłem kalorii, a związki zapachowe wytwarzane podczas fermentacji mogą kierować zwierzęta do źródeł pożywienia. Etanol może mieć również adekwatności lecznicze: muszki owocowe celowo składają jaja w substancjach zawierających etanol, który chroni je przed pasożytami, a larwy muszek zwiększają spożycie etanolu, gdy pasożytują na nich osy.
– jeżeli chodzi o aspekt poznawczy, wysunięto koncepcje, iż etanol może aktywować układ endorfin i dopaminy, co prowadzi do uczucia relaksu, które może mieć korzyści pod względem socjalizacji – mówi Anna Bowland z University of Exeter.
Istnieje wiele pytań dotyczących znaczenia spożycia etanolu dla dzikich zwierząt. W swoich przyszłych badaniach zespół planuje sprawdzić behawioralne i społeczne implikacje spożycia etanolu u naczelnych oraz dokładniej zbadać enzymy biorące udział w metabolizmie alkoholu.
Źródło: Cell Press, Science Alert, fot. Nicholas Chapoy/ CC BY-SA