Najpierw zwierzęta, potem ludzie? Obowiązkowe czipowanie psów i kotów coraz bliżej

2 dni temu

Zaczynają od zwierząt… Czy Ty będziesz następny? Nowe prawo w Polsce budzi niepokój

W Polsce coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu obowiązku znakowania elektronicznego wszystkich zwierząt domowych – na początek psów i kotów. Ministerstwo Rolnictwa zapowiedziało, iż już niebawem gotowe będą przepisy, które trafią do Sejmu, a ich celem będzie utworzenie Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów. Choć wiele osób dostrzega w tym szansę na poprawę dobrostanu zwierząt, pojawiają się także głosy zaniepokojenia – czy to tylko pierwszy krok do powszechnego czipowania ludzi?

Czym jest czipowanie i dlaczego ma być obowiązkowe?

Czipowanie, czyli elektroniczne znakowanie zwierząt, polega na wszczepieniu pod skórę mikroczipa o wielkości ziarenka ryżu. Czip zawiera unikalny numer, który pozwala zidentyfikować zwierzę i jego właściciela w specjalnej bazie danych. W praktyce oznacza to, iż zagubione zwierzę szybciej wraca do właściciela, a osoby porzucające pupili mogą zostać łatwiej pociągnięte do odpowiedzialności.

Obecnie w Polsce nie ma powszechnego obowiązku czipowania psów i kotów, choć wiele samorządów lokalnych – w tym miasta takie jak Warszawa czy Gdańsk – oferują darmowe czipowanie w ramach lokalnych programów opieki nad zwierzętami. Nowe przepisy mają jednak ujednolicić sytuację w całym kraju.

Rejestr narodowy i nowy obowiązek

Ministerstwo Rolnictwa zapowiedziało, iż w ciągu kilku miesięcy gotowy będzie Krajowy Rejestr Oznakowanych Psów i Kotów, do którego trafią dane wszystkich właścicieli czworonogów. Obowiązek czipowania będzie dotyczył nie tylko nowo narodzonych zwierząt, ale również tych już żyjących – każdy właściciel będzie zobowiązany do zgłoszenia swojego pupila w określonym terminie.

Rejestr ma być prowadzony przez powołaną do tego celu instytucję i współpracować z lecznicami weterynaryjnymi, schroniskami i służbami porządkowymi. Dane z niego mają być wykorzystywane m.in. w walce z bezdomnością zwierząt oraz nielegalnym handlem.

Zwierzęta dziś – ludzie jutro?

Choć idea rejestrowania zwierząt ma swoje uzasadnienie, wielu obywateli zadaje pytanie: czy to tylko początek? Hasło „najpierw zwierzęta, potem ludzie” coraz częściej pojawia się w mediach społecznościowych. Pojawiają się obawy, iż podobne rozwiązania mogą w przyszłości być proponowane wobec ludzi – pod pretekstem bezpieczeństwa, zdrowia publicznego czy walki z przestępczością.

Czipowanie ludzi to wciąż temat kontrowersyjny, ale nie całkiem abstrakcyjny. W niektórych krajach – jak np. Szwecja – niektórzy obywatele dobrowolnie wszczepili sobie mikroczipy zawierające dane identyfikacyjne, a choćby funkcjonujące jako klucze do drzwi czy nośniki informacji zdrowotnych. Technologia jest dostępna, pytanie brzmi: jak i kiedy zostanie wykorzystana na szeroką skalę?

Obawy i wątpliwości

Nie brakuje głosów sprzeciwu wobec obowiązkowego czipowania zwierząt. Krytycy wskazują na zagrożenia związane z ochroną danych osobowych – informacje o właścicielach zwierząt będą dostępne w jednym centralnym rejestrze, co może prowadzić do nadużyć. Pojawiają się także wątpliwości natury etycznej – czy państwo ma prawo narzucać obowiązek ingerencji w ciało zwierzęcia?

Z kolei zwolennicy przekonują, iż korzyści zdecydowanie przeważają. Czipowanie to jeden z najlepszych sposobów walki z bezdomnością i okrucieństwem wobec zwierząt. Dzięki niemu będzie można łatwo zidentyfikować porzuconego psa, ukarać sprawcę i znaleźć zwierzakowi nowy dom.

Kiedy zmiany wejdą w życie?

Projekt ustawy ma trafić do Sejmu jeszcze w 2025 roku. Ministerstwo zapowiada, iż proces wdrażania systemu będzie przebiegać stopniowo – najpierw obowiązek obejmie nowonarodzone zwierzęta, a następnie właściciele będą mieli określony czas na zarejestrowanie czworonogów już żyjących. Przewidywane są również kary administracyjne za niewypełnienie obowiązku.

Koszty czipowania mają być częściowo refundowane – gminy otrzymają wsparcie finansowe, by oferować mieszkańcom darmowe lub tanie zabiegi znakowania. Również weterynarze mają zostać włączeni do systemu jako punkty rejestracji.

Czy to rewolucja, czy kontrola?

Wprowadzenie Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów z pewnością zmieni krajobraz polskiej opieki nad zwierzętami. Zwolennicy mówią o rewolucji w podejściu do dobrostanu pupili, przeciwnicy o kolejnej formie inwigilacji. Czy Polska idzie w stronę lepszej ochrony zwierząt, czy może to tylko kolejny krok w stronę pełnej kontroli nad społeczeństwem? Pytania te z pewnością będą towarzyszyć debacie nad nową ustawą. Jedno jest pewne – temat czipowania dopiero się rozkręca.

Idź do oryginalnego materiału