Samiec żyrafy ma szczęście, iż urodził się w zoo. Normalnie na Sawannie zwierzę nie miałoby szans. Niestety, zajęłyby się nim drapieżniki.
– Problem pojawił się od razu po urodzeniu – mówi Krzysztof Kazanowski, główny specjalista ds. hodowli i edukacji w Ogrodzie Zoologicznym w Opolu. – Jego matką jest pierworódka, czyli samica, która nigdy wcześniej nie rodziła. Młody urodził się tak słaby, iż nie był w stanie wstać i tym samym napić się tzw. siary, czyli pierwszego mleka matki. Podaliśmy mu siarę krowy i trochę się wzmocnił. Jednak wtedy matka już nie chciała go karmić. Zatem cały trud wyżywienia i wychowania spadł na nas – dodaje Krzysztof Kazanowski.
Żyrafiątko ma miesiąc i jest już na tyle duże, iż powoli chcemy je łączyć z rodziną. Niestety, to nie oznacza, iż karmienie przejmie matka. To się już nie wydarzy – dodaje Kazanowski. Samiec będzie karmiony mlekiem przez opiekunów jeszcze przez ok. 5 miesięcy. w tej chwili ma około dwóch metrów wzrostu. Jego ojciec ma około pięciu, matka też jest wysoka, zatem i dzisiejszy maluch ma szansę nosić wysoko głowę.
Krzysztof Kazanowski:
Dłuższa rozmowa:
Autor: Sebastian Pec