Najcichsze jezioro w Polsce kusi miłośników błogiego odpoczynku. Za rozmowy grozi mandat

11 godzin temu
Marzy ci się zupełna cisza podczas odpoczynku? Udaj się nad to jezioro an Mazurach, gdzie głośne rozmowy są po prostu zakazane. Miejsce to urzeka niesamowitym klimatem i bliskim otoczeniem dzikiej przyrody. Ma również sporo do zaoferowania dla wędkarzy.
W sercu Puszczy Piskiej na Mazurach leży Jezioro Nidzkie, które z wielu względów jest wyjątkowe. Nie usłyszysz tu odgłosu samochodów ani muzyki puszczanej przez turystów. Co więcej, choćby głośne rozmowy nie są tu dozwolone. W rezerwacie obowiązuje bowiem strefa ciszy, w której tylko ptaki mogą sobie pozwolić na donośne odgłosy.


REKLAMA


Zobacz wideo Agnieszka Woźniak-Starak znika z "Dzień dobry TVN". Wiemy, co planuje robić w wakacje


Gdzie nad jezioro w Polsce? Głośne rozmowy są tam niedozwolone
Jezioro Nidzkie to jezioro w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie piskim, leżące na terenie miasta Ruciane-Nida. Znajduje się ono równocześnie na terenie Równiny Mazurskiej w Puszczy Piskiej, łącząc się poprzez jeziora Guziankę Wielką i Guziankę Małą z jeziorem Bełdany. Część tafli Nidzkiego wchodzi w skład rezerwatu przyrody, a całe jezioro sąsiaduje z Mazurskim Parkiem Krajobrazowym. Przez takie położenie jest ono objęte specjalną ochroną i dotyczy go sporo przepisów, w tym ten o zachowaniu ciszy na terenie rezerwatu. Panuje tam zatem zakaz używania silników spalinowych. Nie wjedziemy tu samochodem, ani skuterem oraz nie popływamy motorówką. Zakazane są również głośne dźwięki, dlatego absolutnie nie możemy przychodzić tam z zamiarem słuchania muzyki czy zabawy ze szczekającym psem. Ustalono choćby specjalny limit decybeli, po którego przekroczeniu możemy otrzymać mandat.


Atrakcje Warmia i Mazury: Mazurskie jeziora sprzyjają relaksowi i wędkowaniu
Za dopuszczalny poziom hałasu w rezerwacie przyrody uznaje się taki, który nie będzie przekraczał 45 decybeli. jeżeli złamiemy ten przepis, możemy otrzymać od kilkudziesięciu do choćby kilkuset złotych mandatu, w zależności od okoliczności. Surowiej będzie rzecz jasna karany wjazd na teren parku głośnym samochodem, niż szczekający czworonóg. Dla porównania jednak krzyk człowieka może wynosić w okolicach 80 decybeli, zaś zwykła rozmowa to choćby 65 decybeli. Nad Jeziorem Nidzki musimy zatem porozumiewać się szeptem. To jednak świetna wiadomość dla tych, którzy cenią sobie ciszę i obcowanie z naturą. W miejscu, w którym człowiek nie zakłóca spokoju i rytmu życia dzikich zwierząt, mamy większe szanse na zaobserwowanie z bliska wiele pięknych okazów. Ruciane-Nida to również uwielbiana okolica przez wielu wędkarzy i miłośników rybołówstwa. Nikt nie hałasuje i nie straszy ryb, a tych w Jeziorze Nidzkim jest pod dostatkiem. jeżeli więc chcemy zapolować na szczupaki, leszcze, czy okonie, koniecznie przyjedźmy w to miejsce w najbliższy urlop lub wakacje.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału