Na pierwszy rzut oka wygląda jak rydz, pod żadnym pozorem go nie zbieraj. To bardzo trujący gatunek

3 godzin temu
Zdjęcie: AGNIESZKA SADOWSKA/ Agencja Wyborcza.pl


Wybierając się do lasu na grzyby należy zachować czujność. Niektóre gatunki, choć są do siebie bardzo podobne, mogą być zdradliwe. Mają zupełnie inny smak lub co gorsza, są trujące. Z tego względu powinniśmy szczególnie uważać na "oszusta", który podszywa się pod rydza.
Wrzesień to ulubiony miesiąc wszystkich grzybiarzy. Stosunkowo wysoka temperatura w połączeniu z częstymi opadami sprawiają, iż w lasach jest pełno naturalnych skarbów, które można później wykorzystać w przygotowywaniu pysznych potraw. Nic zatem dziwnego, iż tysiące Polaków rusza teraz z koszami na poszukiwania grzybów. Jednym z najbardziej pożądanych jest rydz. Rozglądając się za tym okazem, trzeba jednak zachować ostrożność. W Polsce rośnie pewien łudząco podobny gatunek, jednak jego spożycie może skończyć się wizytą u lekarza.


REKLAMA


Zobacz wideo Drogie grzyby rosną w centrum miasta! Są jednymi z najsmaczniejszych


Czym się różni rydz od olszówki? Uważaj na to w lesie
Gatunek, o którym mowa, to krowiak podwinięty, zwany także olszówką. Może mieć różne odcienie brązu przechodzące choćby w barwy oliwkowe. Jego podobieństwo do rydza jest związane z kapeluszem. Mają podobny kształt i rozmiar, ponadto olszówka ma na środku wypukły garbik, który z czasem zamienia się w lekkie wgłębienie. To grzyb blaszkowy z trzonkiem o grubości około centymetra. Jego wysokość wynosi z kolei od trzech do siedmiu centymetrów. Aby odróżnić krowiaka podwiniętego od rydza, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na kolor. Rydze mają o wiele bardziej pomarańczowe, rdzawe i rude barwy. Warto także przekroić grzyba po zerwaniu. Z rydza wydostanie się pomarańczowe mleczko, a krowiak będzie suchy w środku. jeżeli jednak mimo wszystko masz wątpliwości co do gatunku grzyba, lepiej w ogóle z niego zrezygnować niż ryzykować zatruciem.


Czy olszówka jest jadalnym grzybem? Lepiej tego nie jedz
Jeszcze do niedawna olszówka nie była uznawana za gatunek trujący, a choćby mówiono, iż jest smacznym grzybem. Z czasem jednak przekonano się, iż zjedzenie go w dużej ilości może powodować nieprzyjemne objawy, takie jak ból brzucha, potliwość, problemy z oddychaniem, wymioty i nudności. Wszystko przez inwolutynę zawartą w tych grzybach. To trująca substancja, która kumuluje się w organizmie, dlatego często zdarza się, iż do poważnego zatrucia dochodzi dopiero po kolejnym spożyciu grzyba, a nie pierwszym. Inwolutyna sprawia, iż organizm zaczyna zabijać własne krwinki, przez co jej działanie jest śmiertelnie niebezpieczne. Uszkadza układ nerwowy, spowalnia pracę serca, powoduje też ślinotok i łzawienie. Objawy zwykle uwidaczniają się po około dwóch lub trzech godzinach od zjedzenia.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału