Mysikrólik – najmniejszy ptak w Europie, który co roku przylatuje do nas ze Szwecji

3 godzin temu
Zdjęcie: Mysikrólik – najmniejszy ptak w Europie


Ruchliwe i energiczne, z dużą głową, krótkim i ostrym dziobem oraz charakterystyczną koroną. Mysikróliki to najmniejsze ptaki Europy, które co roku przelatują przez Bałtyk ze Szwecji do Polski, mając zgromadzony jedynie gram tłuszczu! Gdy spotkasz je jesienią w swoim ogrodzie, “daj im odpocząć” – apelują Lasy Państwowe.

Najmniejszy polski ptak

Mysikrólik zwyczajny, czyli Regulus regulus, to ptak, który występuje w całej Polsce. Jest uważany za najmniejszego w Europie. Jego długość ciała wynosi zaledwie 9 cm, a waga – 4,5 do 7 gramów. Czyli tyle co… niewielka łyżeczka cukru. Jest trzy do czterech razy lżejszy od polnej myszy i mieści się w otwartej dłoni.

Pochodzenia nazwy mysikrólika trzeba szukać w łacińskiej terminologii. Regulus oznacza “mały król”. Nazwa ta nawiązuje do przypominających koronę pasków na głowie. Z kolei przedrostek “mysi” odnosi się do niewielkich rozmiarów ptaka.

Mysikróliki mają okrągle ciało, dużą głowę z krótkim i ostrym dziobem oraz krótki ogon. Pióra na ciele są szarooliwkowe, ciemniejsze na grzbiecie i jaśniejsze na brzuchu. Jego znakiem charakterystycznym jest “korona” na głowie, zwykle biała lub jasnożółta.

Ten gatunek najbardziej lubi drzewa iglaste. Możemy go zauważyć w lasach świerkowych, gdzie przebywają w gałęziach drzew. Ptak ma zwyczaj chować się w dziuplach i innych zakamarkach, co pozwala mu przetrwać choćby w 15-stopniowym mrozie. Cechami charakterystycznymi mysikrólika jest ruchliwość i energiczność, dlatego, aby go obserwować, trzeba mieć sporo cierpliwości.

W Czerwonej księdze gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody został zaliczony do kategorii LC (ang. Least Concern – najmniejszej troski), a jego populację szacuje się na 10-100 tys. par lęgowych. Pomimo tego, w Polsce jest gatunkiem chronionym, co oznacza, iż zabrania się trzymania go w niewoli, niszczenia gniazd i jaj oraz handlu nim.

Co robią zimą?

Większość polskich mysikrólików odlatuje do południowej Europy i północnej Afryki, ale, co ciekawe, ptaków nie ubywa, bo część z nich przylatuje do nas z północy. Mimo niewielkich zapasów tłuszczu, są w stanie przelecieć nad Bałtykiem bez żadnego odpoczynku. Dlatego tak ważnym jest, aby ich nie płoszyć, pozwolić się ogrzać i odpocząć.

W Polsce gatunek ten możemy spotkać w Puszczy Białowieskiej, Puszczy Augustowskiej czy też Puszczy Knuszyńskiej. Najlepiej je obserwować właśnie teraz, czyli jesienią, kiedy migrują.

Ptaki łatwiej usłyszeć niż zobaczyć. Jego głos jest cichy, ale szczebioczący i najczęściej da się go opisać jako “si si si” lub “sri sri sri”. Na końcu pieśni pojawia się charakterystyczny trel, a w okresie godowym – falujący śpiew wabiący.

Źródło: animalia.bio.pl, Lasy Państwowe

Fot. Canva

Idź do oryginalnego materiału