W pracy ostatnia prosta i znowu miliony zadań do zrobienia kompletnie bez sensu, ale absolutnie koniecznie :P. Jestem już na tyle stara, iż się nie buntuję, odhaczam kolejne pracowe bzdety, choćby jeżeli są typowym marnowaniem czasu. Trza i tyle.
Z przyjemności: coraz poważniej zastanawiam się nad kupieniem fotopułapki. Taaaak. Strasznie jestem ciekawa, co by nagrała z mojego balkonu czy okna albo w moim ogrodzie... ale pozastanawiam się jeszcze chwilę.
966. Jak ładnie.