Moda na Beksińskiego! W Sanoku można wejść do mrocznego świata artysty

1 rok temu
Gdańska wystawa w Teatrze Szekspirowskim cieszy się rekordowym zainteresowaniem. (Fot. Muzeum Sztuki Fantastycznej)

Ceny jego obrazów biją na aukcjach kolejne rekordy. Spragnieni sztuki Zdzisława Beksińskiego są jednak nie tylko kolekcjonerzy. Przykład? W ciągu pierwszego weekendu, wystawę w Gdańsku, obejrzało blisko 3 tysiące widzów! Rzeźby artysty skutecznie przyciągają do ogrodów na Wawelu, no i jest oczywiście Galeria w rodzinnym mieście. To tu w wakacje, oprócz podziwiania największych na świecie zbiorów mistrza z Sanoka, można wirtualnie wejść do mrocznego świata jego dzieł…

Sanockie Muzeum Historyczne i znajdująca się w nim Galeria Beksińskiego to od lat punkt obowiązkowy dla wielbicieli genialnego malarza. Zgromadzono tu nie tylko imponującą kolekcję jego twórczości: od rysunków, które stworzył jako dziecko, poprzez rzeźby, grafiki komputerowe, po ostatni obraz, który powstał w dniu tragicznej śmierci.

Muzeum w Sanoku to skarbnica wiedzy o Beksińskim

To także skarbnica wiedzy o artyście. Przed zamkiem w Sanoku stoi jego samochód Beksińskiego, a z archiwalnych zdjęć oraz filmów wyłania się prywatne oblicze mistrza – zaskakująco kontrastujące z mrokiem tworzonych obrazów.

Ostatni samochód Zdzisława Beksińskiego przed muzeum w Sanoku. (Fot. Aneta Jamroży)

W sanockim muzeum jest też zrekonstruowana warszawska pracownia. Nic dziwnego, iż przybywają tu tłumy turystów z całego świata – choćby odległej Azji! Tylko w 2022 roku muzeum Zdzisława Beksińskiego w Sanoku odwiedziło 60 tysięcy osób!

  • POLECAMY: W świecie Ojca Mateusza. Sandomierz zaprasza fanów serialu

A w wakacje na zwiedzających czeka nie lada przeżycie, jakim z pewnością są projekcje „De Profundis. Beksiński w wirtualnej rzeczywistości” odbywające się w specjalnych okularach.

– Za sprawą technologii cyfrowej seans umożliwia wejście do wnętrza ożywionych obrazów Zdzisława Beksińskiego. Gwarantuje olbrzymią porcję emocji i niezwykłe doświadczenie aktywnej obecności w malarskich sceneriach dystopijnego świata artysty – tłumaczy dr Jarosław Serafin, dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku. – Głębokie przeżycia wizualne potęguje niezwykła oprawa dźwiękowa. Zapewnia to najwyższy poziom realizmu.

Z pokazów mogą skorzystać osoby, które zakupiły bilet wstępu do Muzeum (cena: 25 i 16 zł -ulg.). realizowane są one na poddaszu sanockiego zamku od wtorku do niedzieli w godz. 9-17 oraz w poniedziałki w godz. 8 – 12. Cena biletu: 18 zł.

Zrekonstruowana pracownia Mistrza w sanockim muzeum. (Fot. Aneta Jamroży) Zdzisław Beksiński (1929-2005).

Powrót Beksińskiego do Krakowa

Tego lata, twórczość Beksińskiego można podziwiać także w innych zakątkach Polski. Niedawno jego rzeźby „zawędrowały” do Ogrodów Królewskich na Wawelu. Trzeba przy tym wspomnieć, iż Kraków jest miastem bliskim artyście. Tu studiował, tu również się zakochał i ożenił, a w 1969 roku przywiózł syna, co dziś dokumentują zachowane zdjęcia. Słynne wzgórze odwiedzał nie raz…

  • ZOBACZ TEŻ: Pomnik Baby Yody w Rzeszowie? Tak „ochrzcili” go internauci

Na wawelskiej ekspozycji można podziwiać 14 intrygujących, pochodzących z lat 60. rzeźb Zdzisława Beksińskiego. W tym monumentalne dzieła Makbet i Hamlet.

– Wystawa organizowana jest w partnerstwie z Fundacją Wschód Sztuki. Geneza wiąże się z projektem odlewu oryginalnych rzeźb artysty, który zrealizowano w ubiegłym roku. Są wśród nich przede wszystkim głowy z naszego zbioru, ale również prace z innych jednostek, m.in. z BWA w Rzeszowie – także rzeźby wielkopowierzchniowe. Powstały one z myślą o kolekcjonerach, wystawach czasowych i… promocji najmniej popularnego oraz znanego wycinka sztuki Beksińskiego – wyjaśnia dyrektor Serafin.

W wawelskich ogrodach można podziwiać rzeźby Zdzisława Beksińskiego. (Fot. Fundacja Wschód Sztuki)

– O rzeźbie Beksińskiego nie napisano dotychczas zbyt wiele, zgoła prawie wcale. A była ona ważnym epizodem w karierze Beksińskiego i jeżeli z niej zrezygnował, to głównie ze względów logistycznych: braku przestrzeni niezbędnej nie tylko do tworzenia ale i przechowywania tych realizacji – dodaje.

Rzeźby Beksińskiego można podziwiać w ogrodach wawelskich do 1 października 2023 r. Godziny otwarcia (codziennie): 1.07. – 31.08., 9.30-19; 1.09. – 1.10, 9.30-17. Wstęp w ramach biletu do Ogrodów Królewskich: 7 zł, 3 zł (ulg.).

A może nad morze? Wystawa „Beksiński w Gdańsku”

Poszkodowani nie będą też wielbiciele artysty z Sanoka, którzy wakacje spędzają nad morzem. 30 czerwca w Teatrze Szekspirowskim otwarto wyjątkową wystawę „Beksiński w Gdańsku”. Przygotowana została wspólnie przez Muzeum Historyczne w Sanoku i Muzeum Sztuki Fantastycznej w Warszawie.

– Prezentowane są tu 64 obrazy Zdzisława Beksińskiego, z czego 55 ze słynnej sanockiej kolekcji oraz 9 ze zbiorów prywatnych. Ilustrują one różne rozwiązania formalne i okresy twórcze: od datowanych jeszcze na lata 50. awangardowych prac abstrakcyjnyc, poprzez klasyczne dzieła z lat 70. i 80., zaliczane do tzw. „Okresu Fantastycznego”, kończąc na dziełach z ostatnich dwóch dekad życia artysty, w których dominuje motyw fantomów postaci ludzkich, poddawanych ekspresyjnym deformacjom – opowiada dr Jarosław Serafin.

– Wydarzenie, jeszcze przed oficjalnym otwarciem, budziło wielkie zainteresowanie, które w pierwszych dniach przełożyło się na olbrzymią widownię. Tylko w ciągu pierwszego weekendu prezentowane prace obejrzały blisko trzy tysiące widzów. Podziwiali twórczość genialnego sanockiego artysty i wypowiadali się z najwyższym uznaniem na temat wystawy.

Ekspozycja „Beksiński w Gdańsku” będzie otwarta do 1 października b.r. w dni powszednie: w godz. 10 – 20, w weekendy: w godz. 10 – 21. Bilety: 40 i 30 zł (ulg.), dzieci do 6 l. – wstęp wolny.

Kto jednak martwi się, iż gdańska wystawa uszczupliła kolekcję prezentowaną w rodzinnym mieście Beksińskiego, może spać spokojnie.

– Dzieła sanockie pochodzą ze zbioru przeznaczonego na wystawy czasowe. A zatem stała ekspozycja w Muzeum Historycznym w Sanoku jest w pełni dostępna także w okresie letnim – uspokaja Jarosław Serafin. – Zarówno do Gdańska, Krakowa jak i do Sanoka, serdecznie zapraszamy!

Ostatni obraz Zdzisława Beksińskiego namalowany w dniu śmierci. (Fot. Aneta Jamroży)
Idź do oryginalnego materiału