Zafascynowany precyzją i rytmem życia w ulu, Brach stworzył cykl unikalnych porcelanowych rzeźb inspirowanych strukturą plastra miodu i budową uli. Jednak nie są to tylko estetyczne hołdy dla natury – w jego dziełach widać pęknięcia, deformacje, subtelne zniszczenia. To nie przypadek. Te spękania i odkształcenia symbolizują współczesne napięcia między światem przyrody a cywilizacją, która coraz częściej działa wobec środowiska z obojętnością lub brutalnością. Szlachetna forma, zderzona z niepokojem, staje się sugestywną metaforą czasów, w których żyjemy.
Złota patyna – często obecna w pracach Bracha – dodaje kompozycjom szlachetności, ale jednocześnie kontrastuje z dramatem, jaki rozgrywa się w tytule i formie. To przypomnienie, iż choć natura wciąż nas zachwyca, jej przetrwanie zależy od naszych działań.
Inspiracją dla tej artystycznej podróży była pasieka w Moszczenicy koło Gorlic, należąca do brata artysty. To właśnie tam, w bliskim kontakcie z pszczołami, Brach odkrył niezwykły mikrokosmos, w którym każde działanie ma swoje znaczenie, a wspólnota funkcjonuje jak doskonale nastrojona orkiestra. Przeniesienie tej harmonii na język rzeźby było aktem artystycznego oddania i troski.
Wystawa „Miodem płynące” to jednak nie tylko artystyczna wizja – to również manifest międzygatunkowej solidarności i zaproszenie do refleksji nad naszym miejscem w świecie. Prace Bracha były wielokrotnie nagradzane, m.in. złotym medalem Apimondia 2017 w Stambule, i doceniane na wielu międzynarodowych prezentacjach. Stanowią one istotny głos w globalnej dyskusji o zagrożeniach dla środowiska i przyszłości zapylaczy, bez których życie na Ziemi nie byłoby możliwe.
Ekspozycji towarzyszą warsztaty edukacyjne – zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci – które pozwalają lepiej zrozumieć złożony świat pszczół i rolę, jaką odgrywają one w przyrodzie. To nie tylko sztuka – to przestrzeń dialogu, edukacji i czułości wobec świata, którego jesteśmy częścią.
„Miodem płynące” to opowieść, którą warto zobaczyć, poczuć i zapamiętać – nie tylko oczami, ale sercem.





























