"ROD" to skrót od Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Składają się z odrębnych działek, z których korzystają osoby prywatne oraz terenu wspólnego (alejki, place zabaw, ujęcia wody). Są zarządzane przez stowarzyszenie ogrodowe. Działkowcy nie są właścicielami gruntu, a jedynie dzierżawcami, co oznacza, iż uiszczają opłaty za korzystanie z terenu.
REKLAMA
Zobacz wideo Sylwia Peretti pokazała ogród. "Moje małe królestwo spokoju"
Czy można mieszkać na działce ROD cały rok? Przepisy mówią wprost
Zgodnie z regulaminem działki ROD służą wyłącznie do zaspokajania potrzeb wypoczynkowych oraz rekreacyjnych. Nie są przeznaczone do stałego zamieszkania. Mimo iż jest to zabronione, wiele osób próbuje obejść zakaz. W ostatnim czasie coraz więcej Polaków decyduje się na zamieszkanie na terenach Rodzinnych Ogródków Działkowych
Uważają, iż mają tam wszystko, czego im potrzeba: wodę, prąd, ciepło, kawałek ogródka. Powodami takiej decyzji są przede wszystkim niższe koszty utrzymania w porównaniu do tradycyjnych mieszkań oraz rosnące ceny najmu. "Gazeta Wyborcza" rozmawiała z ludźmi, którzy praktykują takie rozwiązanie. Okazuje się, iż kosztuje ich to ok. 1000 zł rocznie. Do tego dochodzą tylko opłaty za prąd. - Ale to i tak nieporównywalne koszty, gdyby trzeba było jeszcze płacić czynsz do spółdzielni czy wspólnoty, czy komuś za wynajem - powiedział jeden z mieszkańców.
Rodzinne ogródki działkowe (zdjęcie ilustracyjne)Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.pl
Co grozi za mieszkanie na działce ROD? Możesz stracić teren
Mieszkanie na działce ROD może wiązać się z wypowiedzeniem dzierżawy oraz utratą prawa do działki. Warto dodać, iż budowa domów mieszkalnych na Rodzinnych Ogródkach Działkowych jest zabroniona, a wszelkie niezgodne z prawem budowle mogą skutkować przykrymi konsekwencjami prawnymi. Mimo to urzędy miast i gminy wydają meldunki na adresy ROD. Okazuje się, iż ustawodawca nie rozróżnia charakteru obiektu, w którym chcemy się zameldować. - Stąd obowiązek meldunkowy obejmuje także osoby zamieszkujące stale bądź czasowo na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych - przyznał Marek Kubiak, zastępca dyrektora Wydziału Spraw Obywatelskich i Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Poznania.
Działkowcy wykorzystują fakt, iż nikt ich nie kontroluje. - Zdarza się, iż wybudowane są ponadnormatywne domy mieszkalne. Zarządy tego nie pilnują. W tej sprawie w ROD jest jeden wielki bałagan i nikt nad tym nie panuje - wyznała jedna z działkowiczek. Polski Związek Działkowców twierdzi natomiast, iż doskonale zdaje sobie sprawę z istnienia problemu. Skutkuje on rozjeżdżonymi alejkami, wysokimi opłatami za śmieci, pożarami instalacji elektrycznej i altan. Okazuje się, iż najwięcej osób mieszka na działkach położonych w Bydgoszczy, Gdańsku, Szczecinie, Warszawie oraz Poznaniu.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.