„Codziennie widzę te same psy przy skrzyżowaniu — one ganiają rowerzystów, hasają między nogami. Moja córka boi się teraz sama jeździć do szkoły” — mówi jedna z mieszkanek miejscowości pod Mielcem.
Jedna z czytelniczek opisała zdarzenie, które — jak sama przyznaje — mogło mieć poważne konsekwencje. Rankiem, jadąc z córką na rowerze, zauważyła, iż spod bramy pobliskiego domu wybiegł pies i zaczął gonić ich z odsłoniętymi zębami.
„Próbowałam zwolnić, krzyczeć, zrobić wszystko, żeby go spłoszyć. Pies doskoczył, córka zaczęła płakać. W ostatniej chwili odruchowo kopnęłam zwierzę — to był instynktowny ruch, by go powstrzymać. Na szczęście nikt nie został pogryziony, ale właściciel zaraz wybiegł i zaczął mnie wyzywać i obwiniać” — relacjonuje kobieta.
Jej słowa pokazują dwa aspekty problemu: realne zagrożenie dla bezpieczeństwa oraz brak wyczucia u niektórych właścicieli, którzy bagatelizują ryzyko albo reagują agresją wobec osób postronnych.
https://korso.pl/wiadomosci/najlepsze-miejsca-na-grzyby-na-podkarpaciu-zobacz-gdzie-w-ostatnich-dniach-byly-najlepsze-zbiory/SKtQyMAKNaiHCHdnUlztCo mówi prawo i do kogo zgłaszać incydenty?
Prawo jednoznacznie nakłada na właścicieli obowiązek nadzoru nad zwierzętami. Psy powinny być wyprowadzane na smyczy, a w miejscach publicznych — często także w kagańcu, o ile lokalne przepisy tak stanowią. Właściciel ponosi odpowiedzialność cywilną i karną za szkody wyrządzone przez zwierzę; w razie pogryzienia lub znacznego zagrożenia życie i zdrowie, sprawa może skończyć się mandatem, a choćby postępowaniem sądowym.
Mieszkańcy, którzy doświadczyli zagrożenia, powinni:
- niezwłocznie zgłosić zdarzenie do Straży Miejskiej lub Policji — zwłaszcza gdy pies agresywnie gania ludzi przy drogach czy ścieżkach rowerowych;
- zebrać dowody: zdjęcia, nagrania video, dane świadków — to ułatwia dalsze czynności;
- w przypadku pogryzienia natychmiast udać się do placówki medycznej i zgłosić zdarzenie; kontakt z weterynarzem i sprawdzenie szczepień zwierzęcia także może być istotne;
- zgłosić sprawę do urzędu gminy lub do inspekcji weterynaryjnej, jeżeli pies pozostaje bez opieki lub właściciel zaniedbuje obowiązek szczepień.
Równocześnie warto pamiętać, iż nie każdy napotkany pies jest agresywny z natury; wiele incydentów ma podłoże w strachu, braku socjalizacji zwierzęcia lub błędach wychowawczych.
Sprawa dotyczy nas wszystkich. Właściciele psów powinni pamiętać, iż ich obowiązki nie kończą się na zapewnieniu zwierzęciu jedzenia — to także troska o bezpieczeństwo sąsiadów.