W sołectwie realizowane są dziś (18.01) tradycyjne Bery (wodzenie niedźwiedzia). To stara tradycja, która w wielu miejscowościach naszego regionu jest wciąż kultywowana.
Od rana barwny korowód z niedźwiedziem na czele obchodzi całą wieś i tańczy z każdą gospodynią. Jest wesoło i głośno.
– Różna jest symbolika tej tradycji, u nas wiąże się ona z pożegnaniem starego roku i zabraniem trosk. Misiu chodzi od domostwa do domostwa i zabiera wszystkie troski. I później na zabawie jest on zabijany, co ma symbolizować pozbycie się wszystkich trosk i pożegnanie starego roku – tłumaczy Mateusz Puzik, organizator wodzenia niedźwiedzia w Falmirowicach.
– 10 może 12 lat temu zaczęliśmy chodzić. 3 lata temu chodziliśmy w 15 osób, w tamtym roku było nas 18, a teraz chodzimy w 22 osoby. Tak naprawdę przyjeżdżają też osoby, które już tutaj nie mieszkają. Mieszkają daleko i przyjeżdżają tutaj do nas, razem zbieramy się i chodzimy. Chcemy tę tradycję tutaj utrzymać – mówi Tomek z Falmirowic.
– Wcześniej zawsze się spotykamy, prowadzimy listę kto za kogo chciałby się przebrać – dodaje Dawid z Falmirowic.
– Jest bardzo przyjacielsko i przyjemnie. To musi być kultywowane, bo to integruje społeczność – dodają mieszkańcy Falmirowic.
Zabawę zakończy się potańcówką w klubie wiejskim. O godzinie 18:00 dla dzieci, a później o godzinie 20.00 dla dorosłych.
Mateusz Puzik, mieszkańcy Falmirowic:
Autor: MGP