W schronisku, w kącie budy od 1,5 roku wegetowała Meliska. Bała się wychodzić z budy nawet, żeby zjeść „Zmarnowane psie życie” – tak pisały o niej wolontariuszki.
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/331499068_1229240611029254_6926548206690256207_n-1.jpg)
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/275884267_487202803072547_8595829104078736344_n-1.jpg)
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/319901600_858187982159414_2274875689086884027_n-1024x683.jpg)
I los dał jej niesamowitą szansę, bo psio-ludzka Rodzina Ani zdecydowała się dać jej dom tymczasowy. Czy było łatwo? Nie, nie było.
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/331998655_3084378158530362_1616474867939292406_n-768x1024.jpg)
Meliska jest psem bardzo skrzywdzonym, do ludzi trzyma raczej na dystans. Ale z czasem, gdy już poznała swoją tymczasową rodzinę, zaczęła sama przychodzić po delikatne głaski
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/410836249_761747372659957_4557405558539267036_n-818x1024.jpg)
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/399329847_739042521597109_7169334990772725099_n.jpg)
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/384443554_715847933916568_4498677969918304460_n-1-818x1024.jpg)
Meliska z całkowicie przestraszonej suni zmieniała się w ciekawskiego, ale nienarzucającego się psa. Okazała się być chodzącą łagodnością, świetnie dogadywała się z psami-rezydentami.
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/410907546_761747369326624_1371287534871569573_n-818x1024.jpg)
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/366257637_684979297003432_5204990899480815823_n-768x1024.jpg)
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/384498068_715847957249899_1114071791475092050_n-818x1024.jpg)
Mijały miesiące .Nie ustawałyśmy w poszukiwaniach domu stałego. Wiedziałyśmy jednak, iż potrzebny jest człowiek, który po prostu chce pomóc psu w potrzebie, niczego w zamian nie oczekując.
I udało się! Po roku w domu tymczasowym Meliska została adoptowana. Znalazła dom na zawsze u Pani Małgosi i jej męża. Ma do dyspozycji ogród, który pokochała, ale chętnie spędza także czas w domu. Pewnie do końca pozostanie psem wycofanym, ale ma u boku ludzi, którzy kochają ją taką, jaka jest.
![](https://przyjacielepalucha.pl/wp-content/uploads/2024/06/332246225_1149215043139042_9111050564777868740_n.jpg)