Świat fauny i flory potrafi nas wciąż zaskakiwać nowymi gatunkami. Inne z kolei są tak nieuchwytne, iż zaczyna się uznawać je za wymarłe. W jednym z poprzednich artykułów przybliżaliśmy już łuskowca olbrzymiego, który "zniknął" na 24 lata. Tym razem przedstawimy zwierzaka dużo bardziej futrzastego, który łudząco przypomina pluszowego misia. Szczekuszka urwiskowa (Ochotona iliensis) zachwyca uroczym wyglądem, ale jej historia jest niestety raczej smutna.
REKLAMA
Zobacz wideo Minister Ardanowski chce, by bobry i żubry były jadalne
Czym jest szczekuszka urwiskowa? Ten niewielki ssak okazał się wyjątkowo nieuchwytny
Jak podaje National Geographic, szczekuszka urwiskowa to roślinożerny ssak, którego ciało osiąga zaledwie około 20 centymetrów długości. Ma duże uszy i kilka małych brązowych plamek na szarym futrze. Występuje endemicznie w chińskiej części gór Tien-szan, na wysokości od 2800 do 4100 metrów nad poziomem morza. Jak dotąd zaobserwowano tylko 29 osobników tego gatunku, przy czym wszystko zaczęło się w 1983 roku. Wtedy to chiński rząd wysłał grupę badaczy do górzystej prowincji Xinjiang w celu eksploracji tamtejszych zasobów naturalnych i chorób zakaźnych. Zespołem dowodził Weidong Li, naukowiec z Instytutu Ekologii i Geografii Xinjiang. Szczekuszka urwiskowa pojawiła się pewnego dnia podczas rozstawiania fotopułapek. Li zdołał zrobić zdjęcie i przyjrzeć się jej bliżej, a choćby ją złapać, ale uznał, iż nie przypomina żadnego znanego mu zwierzęcia. W związku z tym wysłał osobnika do naukowca z Chińskiej Akademii Nauk, który przyznał, iż mogą mieć do czynienia z całkiem nowym gatunkiem.
Zobacz też: Świeci w ciemności, choć nikt tego nie widział. Sowa z polskiego lasu fenomenem nauki
W 1985 roku znalezione zostały kolejne osobniki, co potwierdziło unikalność szczekuszki. Zarówno jej angielska nazwa "Ili Pika", jak i epitet gatunkowy "iliensis" są nawiązaniem do kazachskiej prefektury autonomicznej w Chinach Ili, z której pochodzi Li Weidong. Badania nad zwierzętami były prowadzone do 1992 roku. Po tej dacie jednak na ponowne pojawienie się małego ssaka trzeba było długo czekać.
Ile szczekuszek zostało na świecie? Szczekuszka urwiskowa kolejną ofiarą zmian klimatycznych
Li przerwał swoje badania, ponieważ podjął pracę w Akademii Ochrony Środowiska Xinjiang w stolicy regionu Urumczi. Do poszukiwań szczekuszki urwiskowej powrócił dopiero w 2002 roku, choć w międzyczasie nie odnotowano pojawienia się nowych osobników. W 2007 roku przeszedł na wcześniejszą emeryturę, aby poświęcić się temu całkowicie. Niemniej przełom nastąpił dopiero w 2014 roku, czyli ponad 20 lat po zakończeniu wcześniejszych badań. Według informacji udostępnionych przez CNN Li udał się w lipcu tamtego roku na wyprawę z grupą 20 wolontariuszy. Szczekuszka nagle wyskoczyła i przebiegła po stopach badacza, gdy ten próbował zrobić jej zdjęcie. Została wtedy nazwana "magicznym królikiem". Niestety w tym czasie dokonano również mniej optymistycznych odkryć.
Oszacowano, iż populacja ssaka zmniejszyła się z około 2900 na początku lat 90. ubiegłego wieku do mniej niż tysiąca osobników. Winny temu jest w dużej mierze wzrost temperatur, który zmusza szczekuszki do przenoszenia się w coraz wyższe partie gór. Ponadto zagraża im wypas zwierząt gospodarskich i zanieczyszczenie powietrza. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) uznaje je za gatunek narażony na wyginięcie, ale nie są podejmowane w związku z tym żadne czynne działania ochronne, co bardzo martwi ich odkrywcę.
Mam prawie 60 lat i niedługo nie będę mógł wspinać się na góry Tien-szan, więc naprawdę mam nadzieję, iż jakaś organizacja zajmie się badaniem i ochroną szczekuszki urwiskowej
- stwierdził w 2014 roku Li, cytowany przez CNN.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.