Lwiarnia wzbogaciła się o nową atrakcję! Jeszcze koty nie zdążyły się do niej wprowadzić, ale już mają kapitalną zabawkę. Ufundował ją przedstawiciel Toyoty z Długołęki, czyli nowy opiekun adopcyjny lwów południowoafrykańskich.
Auto na wybiegu to Toyota Hilux! To nie lada atrakcja dla lwów została przerobiona tak, by przy największych harcach była w 100% bezpieczna.
– To był nasz priorytet. Szyby zostały wymienione na kuloodporne, zdemontowane zostało wszystko, co lwy mogłyby zechcieć oderwać m.in. antena i ramki tablic rejestracyjnych. Na koniec pojawiło się malowanie nawiązujące do ornamentyki lwiarni i naszego opiekuna – wyjaśnia Weronika Skupin, z wrocławskiego zoo. – Dlaczego Ichiban - wyjątkowy gatunek? Po japońsku oznacza numer 1, to przyznawane przez Toyota Europe najwyższe wyróżnienie za najwyższy poziom obsługi klienta. Co roku o tytuł ten ubiega się ponad 2500 kandydatów. Nowy opiekun lwów już po raz drugi z rzędu znalazł się w gronie 50 najlepszych salonów w Europie. Ichiban na dobre zadomowił się w Twoim mieście.
Skąd pomysł ustawienia samochodu na wybiegu? Okazuje się, iż doświadczenia innych ogrodów zoologicznych pokazują, iż lwy lubią wchodzić na nagrzaną karoserię i się tam wygrzewać. Auto przywodzi także na myśl afrykańskie safari.
W starej lwiarni przez szybę starego zdezelowanego auta można było oglądać lwy. Teraz to one będą zerkać na ludzi z samochodu. Jeszcze w wakacje do wrocławskiego przyjadą dwie lwice z Francji i samiec z Danii. Lwiarnia to kolejna wielka inwestycja wrocławskiego zoo, które jest najpopularniejszym ogrodem w kraju. Kosz zadania ponad 11,2 miliona złotych finansowana przez miasto. Lwiarnia powstaje w miejscu historycznego obiektu i będzie najnowocześniejsza w Europie.
Lwy będą miały do dyspozycji 4 boksy na zapleczu hodowlanym oraz 3 boksy zewnętrzne, a, także wybieg główny o powierzchni 2270 mkw. Będzie można je obserwować nie tylko na wybiegu zewnętrznym, ale również przez szybę wewnątrz pawilonu. Koty będą miały możliwość przebywania tam w razie niepogody, również zimą.
