Mieszkańcy są zaskoczeni rozmiarem wycinki zieleni, która miała miejsce pod koniec lutego na działce przy ul. Wrotkowskiej, w pobliżu zakładu produkcyjnego Lubelli. Jak się okazuje, właściciel nieruchomości działał zgodnie z przepisami i nie potrzebował zgody urzędników na usunięcie drzew.
Mieszkańcy zszokowani wycinką drzew przy ul. Wrotkowskiej
Pod koniec lutego na działce u zbiegu ulic Wrotkowskiej i Nałkowskich w Lublinie wycięto niemal wszystkie drzewa i krzewy. Skala wycinki zaskoczyła mieszkańców, którzy zastanawiali się, czy działania były zgodne z przepisami.
Jak się okazuje, teren o powierzchni ponad 4 hektarów, należący niegdyś do jednostki wojskowej, pod koniec 2024 roku został zakupiony przez Lubellę, mającą swój zakład produkcyjny tuż obok.
„Prace, które w tej chwili trwają, mają na celu jedynie uporządkowanie terenu oraz poprawę jego bezpieczeństwa i estetyki. Nie są związane z żadną inwestycją. Zakupiliśmy działkę pod koniec zeszłego roku. Był to zaniedbany teren wymagający uprzątnięcia i doprowadzenia do porządku” – wyjaśnia Daniel Karaś, rzecznik prasowy Grupy Maspex, właściciela Lubelli.
Jak dodaje, zakres prac obejmuje wywiezienie śmieci i gruzu, wyburzenie pozostałości po budynkach, usunięcie krzewów i mniejszych drzew niewymagających pozwolenia na wycinkę oraz wyrównanie terenu.
>>> Zobacz także: 180 mln zł na rozwój Lubelli w Lublinie! Nowe miejsca pracy i wielka modernizacja zakładu
Miasto: Właściciel działał zgodnie z prawem
Urzędnicy potwierdzają, iż właściciel działki nie musiał uzyskiwać zgody na wycinkę.
„Nie wpłynął do nas żaden wniosek o zezwolenie na usunięcie drzew z tej działki. Teren był porośnięty głównie samosiewami klonów jesionolistnych. W przypadku tego gatunku pozwolenie jest wymagane jedynie wtedy, gdy obwód pnia przekracza 80 cm na wysokości 5 cm” – informuje Monika Głazik z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
ZDJĘCIA



