Coraz częściej można zobaczyć sarny, które zapuszczają na na miejskie obrzeża. Ozorkowianie mówią też o lisach, które są mniej strachliwe i nocami spacerują choćby blisko centrum Ozorkowa. Leśna zwierzyna jest coraz mniej leśna, a w mieście zobaczyć też można oryginalne ptaki, jak chociażby bażanty i kuropatwy.
– Dobrze, iż nie ma dzików. Bo w niektórych miastach są prawdziwym utrapieniem – mówi z uśmiechem jeden z mieszkańców Ozorkowa.
Całkiem niedawno nasi czytelnicy powiedzieli nam o sarnach szukających pożywienia na Adamówku.
– Podchodzą blisko domów. euforia mają dzieci, które uwielbiają patrzeć na sarenki – usłyszeliśmy od matki kilkuletniej dziewczynki.
Mniej cieszą się mieszkańcy, którzy narzekają na lisy. Przydomowe trzymanie kur związane jest z niemałym stresem. Lisy wyspecjalizowały się w polowaniach na miejski drób.
Myśliwi ostrzegają, iż dzikiego zwierzęcia – głównie saren – nie należy przygarniać i zamykać. Sarny zawsze wrócą na swój teren, a kiedy są w zamknięciu przeżywają potężny stres. Zwierzęta coraz intensywniej szukają wody i pożywienia. Dziki i lisy potrafią pić wodę w postaci śniegu, sarny, niestety, nie.
Pojawianie się dzikich zwierząt w mieście zdarza się coraz częściej. Jest to niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Miła i łagodna na pozór sarenka, osaczona przez ludzi, uciekając w panice potrafi nieźle poturbować człowieka, albo złamać sobie kark uderzając w siatkę ogrodzenia. jeżeli zwierzę pojawiło się na ogrodzonej posesji i można bezpiecznie otworzyć bramę lub furtkę. Oczywiście zwierzęcia nie powinno się dokarmiać, ani zbytnio się do niego zbliżać.
W każdej gminie jest powołany wydział (lub stanowisko) zarządzania kryzysowego urzędu gminy, który ma sprzęt i posiada przygotowaną odpowiednią procedurę. Gdy zauważycie zwierzę w mieście, możecie zgłosić to właśnie do urzędu gminy lub na policję. Te służby w razie potrzeby skorzystają z pomocy leśników i myśliwych. Zamknijcie też w domu koty i psy, aby uniknąć ich kontaktu ze zwierzęciem, co niesie za sobą ryzyko chorób.