Trendy wnętrzarskie zmieniają się niemal tak szybko, jak te w modzie. Dotyczy to kolorów, faktur czy choćby rozwiązań architektonicznych. Raz zyskują na popularności, by innym razem zniknąć i popaść w niełaskę. Choć trudno za tym nadążyć, warto wiedzieć, które elementy wystroju odeszły do lamusa i raczej nie wrócą do naszych domów w najbliższym czasie. W swoim filmie na Instagramie Katarzyna Mastroianni, która działa w sieci pod nazwą @kasia.mastroianni, wskazała kilka "rzeczy, których musimy pozbyć się z naszych domów".
REKLAMA
Zobacz wideo Viki Gabor wydaje płytę. "Jest bardzo dojrzała emocjonalnie"
Dekoracje ścienne. Ekspertka tłumaczy, dlaczego mogą wywoływać mieszane odczucia
Dekoratorka wnętrz w ramach swojego zestawu uwag przyznała, iż jednym z elementów, który budzi "grozę w naszych domach" są kontrowersyjne napisy z MDF-u. Według niej są wręcz "przeklęte". - Gdy ja je zapostowałam na moich stories, to dostałam pełno wiadomości, iż znacie ludzi, którzy to mieli i się rozwiedli - ujawniła. Zdaniem ekspertki takie dekoracje wprowadzają nadmierny patos do wnętrza. Nadają zwykłym czynnościom przesadnie uroczysty charakter. - Co ma twoja jajecznica do tego, iż ty wybaczasz? Hydraulik też nie musi tego wiedzieć - skomentowała.
Nie mniej dyskusyjne w mniemaniu Mastroianni są tablice "ostrzegawcze", które informują o przywilejach zwierząt domowych. Dekoratorka podkreśla, iż "większość z nas kocha zwierzęta. Moje koty mają w domu większe przywileje niż papież w Watykanie". Jednocześnie przestrzega, iż nie powinno się nimi od razu oceniać gości. - To jest po prostu proaktywnie niemiłe. Przecież można normalnie powiedzieć. Słuchaj, zapraszam cię na obiad, ale mam psa, który siedzi choćby na stole. Przeszkadza ci to? - zasugerowała.
Gdzie powiesić zdjęcia rodzinne? Wybór pomieszczenia w domu ma znaczenie
Kolejnym elementem, który zdaniem ekspertki warto ograniczyć, są wielkoformatowe zdjęcia członków rodziny, zwłaszcza dzieci. - Przecież to wygląda przerażająco. Bo chodzi tutaj o efekt skali. Na dużej ścianie możesz zawiesić jakiś pejzaż, a nie człowieka w formacie tysiąc do jednego - doradziła. Zamiast tego zaleca eksponowanie zdjęć np. ze ślubu i innych prywatnych sytuacji w bardziej prywatnych przestrzeniach. Lepszą opcją będzie zrobienie tego w sypialni albo w gabinecie niż w salonie czy w korytarzu.

23 godzin temu







