Z jednej strony to ptaki typowe dla polskiego krajobrazu rolniczego, z drugiej jego populacja jest niewielka. W ciągu ostatnich 40 lat liczebność kuropatw spadła aż o 94% i jest to efekt wielu niekorzystnych dla tego gatunku działań - od przemian w rolnictwie, które spowodowały zanikanie śródpolnych miedz i nieużytków potrzebnych kuropatwom do zdobywania pożywienia, zakładania gniazd, wychowania potomstwa i… schronienia, przez stosowane środki chemiczne będące śmiertelnym zagrożeniem dla zwierząt, po ciągłe polowania na te właśnie ptaki. W powiecie kaliskim lekarstwem na odbudowę populacji jest program wsiedlania gatunku, który był realizowany przez trzy ostanie lata. W tym roku na pola powiatu kaliskiego wypuszczono pół tysiąca sztuk kuropatw, a przez trzy lata blisko 5 000 tych ptaków.
„Uzupełniają nasza rodzimą strukturę zwierząt, są ptakami, które zawsze były obok nas, a jest ich coraz mniej. Kuropatwy są najbardziej narażone na straty, ponieważ drapieżniki właśnie te ptaki wybierają sobie na pokarm. Oczywiście koła łowieckie dbają i monitorują całe to zjawisko, a my staramy się współpracować ze Związkiem Łowieckim, który widzi potrzebę uzupełnień, więc jeżeli tak możemy pomóc środowisku, tak to robimy" - powiedział radiuCENTRUM Jan Adam Kłysz, starosta kaliski.
na fot.: starosta kaliski Jan Adam Kłysz
Kuropatwy trafiły do 10 obwodów łowieckich. Kuropatwy z hodowli wsiedlane są miejscowo w niewielkich grupach, po 10-20 sztuk, czyli w podobnej liczebności do naturalnie występujących stadek. Niewykluczone, iż w kolejnych latach podobny program obejmie inne zagrożone gatunki.