Towarzystwo Budownictwa Społecznego zdecydowało się na umieszczenie ogłoszeń o zakazie wysypywania soli pod blokami. Okazuje się, iż niektórzy lokatorzy w ten sposób walczą z chwastami. Problem jest jednak taki, iż sól wypala też inną roślinność.
– Żółte robią się nie tylko chwasty, ale też trawa. Usychają krzewy, a choćby drzewa – żali się jedna z lokatorek bloku należącego do TBS-u. – Nie dziwię się, iż władze towarzystwa zdecydowały się na wywieszenie informacji o zakazie używania soli.
Na klatkach – m.in. w bloku przy Zielonej – pojawiają się ogłoszenia takiej treści:
„Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Poddębicach Sp. z o.o. wzywa do zaprzestania niszczenia zieleni. Zabronione jest podsypywanie drzew solą i środkami chemicznymi”.
Na osiedlach (nie tylko w Poddębicach) od zawsze sprawa roślinności wzbudzała emocje. Niektórzy lokatorzy nie chcą nowych nasadzeń pod blokami. Twierdzą, iż drzewa zasłaniają okna i w mieszkaniach jest mało światła. Inni z kolei chcieliby jak najwięcej nasadzeń na osiedlach.
O „solnej aferze” rozmawialiśmy z Dariuszem Szewczykiem, prezesem TBS w Poddębicach. Czy niszczenie zieleni na osiedlach jest nagminne?
– Na szczęście nie – odpowiada prezes Szewczyk. – Nasza informacja o zakazie sypania solą zieleni pod blokiem przyniosła pozytywny skutek. Nie notujemy już tego typu incydentów.
