Kryzys w schronisku na Paluchu. Ratusz i dyrekcja odpowiadają na zarzuty wolontariuszy

2 godzin temu
Zdjęcie: Schronisko Na Paluchu (autor: UM Warszawa)


Koci wolontariusze ze schroniska dla bezdomnych zwierząt na Paluchu w mediach społecznościowych zarzucają dyrektor schroniska "niepromowanie do adopcji chorych i umierających (często w wyniku stresu schroniskowego) kotów, sprzeciwiają się zakazowi wstępu kocich wolontariuszy do szpitala i próbie ukrycia chorych i umierających kotów pilnie potrzebujących domów przed potencjalnymi adoptującymi, a także to, iż nieprzedłużane lub rozwiązywane są umowy z wolontariuszami". Na jutro planują protest.

Na dzień przed nim władze placówki spotkały się z dziennikarzami i odpowiedziały na zarzuty wolontariuszy.

- Jest spór o decyzyjność w schronisku - przyznała dyrektorka placówki Agnieszka Pinkiewicz. - Ja wyobrażam sobie, iż w takim świecie idealnym, partnerskim, wzajemnego zaufania, to zdecydowanie więcej tej decyzyjności byłoby dla wolontariuszy. Dzisiaj myślę, iż to bardziej ja się zmierzyłam z absolutnym brakiem zaufania ze strony społecznej, niż z tym, iż ja tego zaufania do wolontariuszy nie dałam - mówiła.


Brak dostępu wolontariuszy do kociego szpitala tłumaczył zastępca dyrektora schroniska Jakub Gasik.

- Na początku było to podyktowane przypadkami, ten tak zwany tyfus koci. Na przełomie lipca i sierpnia ten dostęp został ograniczony. Później on został utrzymany ze względu na bardzo dużą ilość zwierząt, która w tym roku była w szpitalu. W szczycie choćby dochodziła do 150 kotów - wyjaśnił.


Zakaz, jak przekazały władze schroniska, nie jest permanentny i może zostać zniesiony, jeżeli spadnie śmiertelność wśród kotów. w tej chwili w szpitalu przebywa 80 kotów. Wolontariusze wskazują również na problem z promocją kotów, szczególnie chorych. Temat ten podnosił również radny Warszawy Tomasz Sybilski.

Do zarzutów odniosła się dyrektorka Schroniska na Paluchu, Agnieszka Pinkiewicz.

- Jak najbardziej koty chore są promowane i tutaj musimy rozdzielić, czym jest kot chory, a czym jest kot chory terminalnie. Chcielibyśmy się skupiać na promowaniu w sezonie, szczególnie kociąt, po to, żeby kocięta nie spędzały swojego najfajniejszego okresu życia w schroniskowej klatce - wskazała.

Dyrekcja przedstawiła również swoje działania w ciągu ostatnich miesięcy. W celu poprawy sytuacji kotów zatrudniony został ordynator weterynarii oraz zakupiony został sprzęt do tlenoterapii.

Na terenie schroniska przebywa w tym momencie ponad 200 kotów.

Idź do oryginalnego materiału