Kotoniedźwiedź, któremu zagraża produkcja kawy

5 dni temu
Zdjęcie: Kotoniedźwiedź


Binturong jest zagadkowym ssakiem, któremu zagraża…produkcja kawy. Dlaczego tak się dzieje? Gdzie można znaleźć tego orientalnego kotoniedźwiedzia?

Kotoniedźwiedź – ani kot, ani niedźwiedź

Binturong orientalny, bo taka jest pełna polska nazwa tego ssaka, zamieszkuje wilgotne lasy Azji Południowo-Wschodniej, głównie Tajlandii, Malezji, Filipin i Indonezji. Można go także spotkać na niewielkich obszarach Nepalu, Indii, Chin, Bhutanu i Bangladeszu.

W Polsce można spotkać binturongi m.in. w orientarium w Łodzi, Gdańsku lub Zamościu. Co ciekawe, łódzki ogród zoologiczny jest pierwszym, który sprowadził ten gatunek do naszego kraju.

Mimo iż potocznie jest nazywany kotoniedźwiedziem, nie ma bliskiego pokrewieństwa między nim a kotami lub niedźwiedziami. Biolodzy długo nie mogli go przyporządkować do określonej grupy. w tej chwili zalicza się go do rodziny wiwerowatych i podrodziny łaskunów. Należy również do rzędu ssaków drapieżnych.

Najbliżsi krewni binturongów to m.in. paguma chińska, łaskun palmowy i łaskunek trójpęgi. Członkowie tej podrodziny ssaków żyją w Azji Południowo-Wschodniej i prowadzą nocny, głównie nadrzewny tryb życia. Binturongi żyją w niewielkich grupach rodzinnych, podczas gdy pozostałe łaskuny są samotnikami.

Czytaj też: Złe wieści z Brukseli! Polska chce osłabienia ochrony wilków

Jak żyje binturong?

Natura wyposażyła te ssaki w silne łapy z zakrzywionymi pazurami, przystosowanymi do wspinania się po drzewach. Długi ogon jest niemal tak długi jak reszta ciała, dzięki czemu łatwiej o zachowanie równowagi podczas poruszania się po gałęziach drzew. Z kolei chwytny ogon pomaga we wspinaczce.

Binturongi doskonale poruszają w koronach drzew. Powoli, ale bardzo sprawnie wspinają się na nie i polują na małe zwierzęta, na przykład ptaki, gryzonie lub jaszczurki. Żywią się również ptasimi jajami, owadami i robakami.

Ważną częścią ich diety są także rośliny, zwłaszcza owoce. Uważa się, iż ssaki te pełnią istotną rolę w rozsiewaniu nasion wydalanych po zjedzeniu owoców, szczególnie w przypadku różnych gatunków figowców. Binturongi są dosyć spore, więc nie skaczą z gałęzi na gałąź, a schodzą na ziemię i tam także poszukują pokarmu. Jak już wspomnieliśmy, prowadzą nocny tryb życia, a za dnia śpią w koronach drzew, używają owiniętego wokół gałęzi ogona jak kotwicy.

Co ciekawe, binturongi, podobnie jak psy i koty, sygnalizują swoje nastroje dzięki ruchów ogona. Jak wiele innych ssaków, znaczą swój teren zapachem.

Łączą się w pary przez cały rok, przy czym większość porodów ma miejsce między styczniem a marcem. Według naukowców, oznacza to, iż binturongi są jednym z około 100 gatunków ssaków zdolnych do opóźnionej implantacji zarodków. Pozwala to zaplanować narodziny potomstwa na tę porę roku, w której panują najlepsze warunki środowiskowe. Ssaki te mogą dożyć w niewoli choćby do 25 lat, na wolności – zwykle krócej.

Gatunek zagrożony

Binturongi są w tej chwili zagrożone wyginięciem. Status jego ochrony różni się w zależności od kraju: w Chinach uważa się go za krytycznie zagrożonego. W Bangladeszu jest całkowicie chroniony, a w Tajlandii, Malezji, Wietnamie i Indonezji – częściowo. Natomiast w Brunei w ogóle nie jest objęty ochroną.

Populacja binturonga maleje przede wszystkim z powodu wycinki lasów, na przykład pod uprawę palm olejowych, wskutek czego ich siedliska zanikają. Innym zagrożeniem jest kłusownictwo. Poluje się na nie dla gęstego, długiego futra, a w niektórych regionach również dla mięsa.

Problemem jest także nielegalny handel binturongami jako egzotycznymi zwierzętami domowymi. Orang asli, czyli jeden z autochtonicznych ludów zamieszkujących Półwysep Malajski, tradycyjnie trzyma te ssaki jako zwierzęta domowe. Wykorzystuje się je także do produkcji kawy kopi luwak, której ziarna pozyskuje się z ich odchodów. Binturongi nadtrawione ziarna kawy wydalają wraz ze swoimi odchodami i to z nich produkuje się napój. Można o tym procederze przeczytać na stronie national-geographic.pl:

– Niestety, w miarę jak kawa Kopi Luwak stała się w świecie dobrem luksusowym, a cena za jej niewielkie opakowanie zaczęła sięgać zenitu „miejscowi biznesmeni” postanowili wykorzystać cywetę do swoich niecnych planów. W pobliżu niektórych plantacji kaw stworzyli fabryki cierpień, by taśmowo karmić zwierzątka najgorszej jakości ziarnami kawy, a ich delikatny układ pokarmowy przekształcili w taśmy do produkcji najbardziej pożądanej kawy świata. Niestety na ogromnym cierpieniu cywet, mitomanii oraz naciąganiu i oszustwie niczemu nieświadomych turystów oraz zachłanności bogatych koneserów tego unikalnego bursztynowego napoju zarabiają krocie.

Aby nie przyczyniać się do zmniejszania się populacji binturongów, najlepiej unikać produktów zawierających olej palmowy i zrezygnować z konsumpcji kawy kopi luwak.

Przeczytaj też: Czy te radykalne środki zapewnią przetrwanie zagrożonego gatunku?

Źródło: national-geographic.pl, orientarium.lodz.pl

Fot.: wikipedia.org (jinterwas/CC BY 2.0)/Canva (Igor Haritanovich/pexels)

Idź do oryginalnego materiału