Kosmiczne ceny za kilogram pierwszych polskich truskawek. Kiedy będzie taniej?

4 godzin temu
Pierwsze oferty sprzedaży polskich truskawek pojawiły się na rynku z zawrotną ceną - 57 złotych za kilogram. Plantatorzy tłumaczą, skąd taka stawka.
Droga produkcja: Wirtualna Polska donosi, iż w tym roku trzeba będzie zapłacić choćby 57 złotych za kilogram pierwszych polskich truskawek szklarniowych. Beniamin Pietruszka z firmy OVOC z Chodzieży w województwie wielkopolskim wyjaśnia, iż produkcja szklarniowa owoców jest bardzo droga. Jak tłumaczy, sadzonki podrożały, ponadto trzeba o nie dbać z ponadprzeciętną uwagą. - Przy truskawce szklarniowej jest dużo prac pielęgnacyjnych. Bardzo drogie jest posadzenie, a także przekładanie kwiatów. To przekłada się na większe koszty pracownicze, choć ludzi do pracy nie ma zbyt dużo - zaznaczył.


REKLAMA


Będzie taniej: Ekspert rynku hurtowego Bronisze pod Warszawą Maciej Kmera zauważa jednak, iż wraz ze wzrostem podaży cena owoców będzie spadać. Pietruszka z kolei przewiduje, iż w sklepach mogą one kosztować około 20 złotych za kilogram. Póki co media donoszą, iż za truskawki w takich sklepach jak Biedronka czy Lidl zapłacimy około 40-48 złotych za kilogram.


Zobacz wideo Wyborcy Sławomira Mentzena skręcają w stronę Zandberga


Kiedy pojawią się polskie truskawki? Pietruszka przekazał, iż zbiory zaczęły się u niego z początkiem kwietnia. - Pogoda sprzyja, bo w tym roku mamy dużo słońca - ubiegłe lata były bardziej pochmurne. Temperatura w szklarni jest wystarczająca, więc jesteśmy w stanie uzyskać idealny klimat, przez co truskawka jest słodsza - przekazał plantator. Z kolei jak pisze portal sadyogrody.pl, "na zbiory polskich owoców z upraw tunelowych poczekamy do końca kwietnia, a truskawka z gruntu będzie jeszcze później".
Wadliwe truskawki z importu: Tymczasem, jak pisaliśmy niedawno na next.gazeta.pl, Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych zatrzymał w Gdańsku przed wprowadzeniem do obrotu 50 ton zepsutych i spleśniałych truskawek. Dwie partie mrożonek importowanych z Egiptu okazało się mieć liczne wady, były między innymi zepsute i spleśniałe. To już piąta interwencja urzędu w tym roku. IJHARS między innymi sprawuje nadzór nad jakością handlową artykułów rolno-spożywczych w produkcji i obrocie, w tym wywożonych za granicę. Kontroluje również jakość handlową artykułów rolno-spożywczych sprowadzanych z zagranicy.


Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule pod tym linkiem: "50 ton zepsutych i spleśniałych truskawek. Polskie służby interweniowały w ostatniej chwili".Źródło: Wirtualna Polska, next.gazeta.pl, Fakt, sadyogrody.pl (1,2)
Idź do oryginalnego materiału