Niektórzy redaktorzy nie mają łatwo – trzeba coś napisać, ale najlepiej się nie narobić. Dlatego ich tajną bronią stał się... Zielony Ogródek. Niestety, kiedy "inspiracja" przekracza granice przyzwoitości, trudno nie zasugerować jednego: może czas wreszcie wsadzić rękę do ziemi i samodzielnie coś posiać?