Konkurs na „Najlepszego Dzikarza” na Podkarpaciu. Burza w sieci

news.5v.pl 2 dni temu

Kołaczyce to jedna z wielu miejscowości w Polsce, która walczy z problemem dużego pogłowia dzików. Zwierzęta niszczą uprawy i podchodzą bardzo blisko domów. Władze miasta próbują rozwiązać ten problem, prowadząc mediacje i rozmowy w tej sprawie.

Na stronie gminy ogłoszono również konkurs na Najlepszego Myśliwego „Dzikarza” pod patronatem burmistrza Magdaleny Stasiowskiej. Tytuł przypadnie tej osobie, która w okresie 2025-2026 upoluje najwięcej tych zwierząt. „To doskonała okazja, aby połączyć pasję do myślistwa z troską o naszych mieszkańców i ich uprawy” – argumentują organizatorzy konkursu.

ZOBACZ: Dziki w centrum miasta. Chciały przejść przez pasy

Zachętą do udziału są nagrody w postaci voucherów do wykorzystania w sklepie myśliwskim, które można dostać za zajęcie trzech pierwszych miejsc. „Zachęcamy do wzięcia udziału w tej ekscytującej rywalizacji” – przekonuje gmina.

Konkurs jest skierowany w szczególności do wszystkich członków Koła Łowieckiego „Jedność” działającego na terenie gminy. „To szansa na sprawdzenie swoich umiejętności i przyczynienie się do rozwiązania problemu w naszej gminie” – argumentowano w ogłoszeniu.

Konkurs na „Najlepszego Dzikarza” w Kołaczycach. Mieszane reakcje mieszkańców

W komentarzach pod ogłoszeniem konkursu rozgorzała dyskusja między zwolennikami i przeciwnikami tego pomysłu.

Jestem w szoku, iż taki konkurs został ogłoszony i to pod takim patronatem. Rozumiem problem rolników, ale nigdy nie zaakceptuję mordowania zwierząt” – argumentuje jedna z komentujących.

„Konkurs na mordowanie… gratulacje. Co to będzie, medal największego sadysty?” – dodaje kolejna.

ZOBACZ: Dzikie zwierzęta powodują tu coraz więcej wypadków. Policja apeluje

Z drugiej strony pojawiają się również głosy wsparcia. „Dziki niszczą uprawy, podchodzą pod domy, to nie jest zabawa. Myśliwi mają obowiązki i robią to, czego inni nie chcą ruszyć” – brzmi jeden z komentarzy.

„Brawo pani burmistrz. Wreszcie coś się dzieje. Kiedyś też się polowało i nikt z tego tragedii nie robił” – wskazuje inny mieszkaniec.

Kontrowersyjny konkurs w Kołaczycach. Burmistrz zabrała głos

Do krytycznych komentarzy odniosła się w mediach społecznościowych burmistrz Kołaczyc, która z pomysłu organizacji konkursu wycofać się nie zamierza.

„Wiem, iż narażam się tym obrońcom wszelkiej zwierzyny, ale wiem, co robię. o ile odstrzał nie zostanie zwiększony problem będzie coraz bardziej się pogłębiał. W naszej gminie musi wrócić odpowiednia gospodarka łowiecka. Krew na rękach ma człowiek zabijający człowieka, a nie myśliwy. Od dawien dawna człowiek jadł mięso, aby żyć” – argumentuje Magdalena Stasiowska.

ZOBACZ: Legnica: Dziki padają na oczach mieszkańców miasta

Jej zdaniem pojawiające się głosy dezaprobaty to „bezpodstawne tezy wygłaszane przez skrajnych obrońców przyrody”.

„Mogłabym się z nimi zgodzić, ale po warunkiem, iż wyjdą ze swoich pięknych domów i zaczną mieszkać w szałasach. jeżeli zrobią tak wszyscy ludzie, rzeczywiście część słabszej ludzkiej i zwierzęcej populacji wymrze. Wtedy może nastąpi jakaś równowaga. To jednak niemożliwe. Niestety, człowiek tak zmienił środowisko, iż nie ma w nim równowagi” – dodała.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału