Rok 2023 jest kolejną okazją do świętowania. Otóż dziesięć lat temu, znaczy się w 2013 roku, otrzymałem jako członek Polskiego Towarzystwa Botanicznego branżowy medal im. Bolesława Hryniewieckiego za popularyzację botaniki. To znakomity powód, aby zgodnie z zapowiedzią na zakończenie cyklu „Sto filmów na stulecie Polskiego Towarzystwa Botanicznego” kontynuować filmową misję edukacyjną. Szlachectwo zobowiązuje. Na zakończenie wspomnę, iż sto lat temu ukazał się pierwszy numer branżowego czasopisma – Acta Societatis Botanicorum Poloniae. A poza tym wchodzimy w sto pierwszy rok działalności.
W trzydziestym szóstym epizodzie tego cyklu poznamy komonicę zwyczajną – Lotus corniculatus z rodziny bobowatych – Fabaceae. To dwudziesty zielny gatunek w tegorocznym cyklu. Rośliny filmowałem w Jaworznie oraz Chrzanowie. Na ich tle proszę wysłuchać krótkiej opowieści.
Zacznijmy od tego, iż jest ona bardzo pospolita w Polsce. Poza formą typową, nagą z natury posiada formę owłosioną w tej chwili w randze podgatunku Lotus corniculatus ssp. hirtus.
W porze kwitnienia to znakomita ozdoba każdego miejsca, gdzie wyrasta. Już jeden osobnik dodaje uroku najbardziej zaniedbanej miejscówce. Im większy łan, tym większa uczta dla oczu. I tutaj nie ma znaczenia fakt, ze żółć nas zalewa. Postuluje się wykorzystywanie jej w parkach jako zamiennika trawników, tym bardziej iż jest znakomitą łąkową rośliną miododajną.
Najważniejsze znaczenie komonica posiada jako roślina pastewna dla wszelkich hodowanych roślinożerców. W miejscach uprawy jest bardzo trwała, co niewątpliwie podnosi jej zalety.
Jest także rośliną leczniczą, ale tutaj badania dopiero trwają. Między innymi zauważono jej działanie antydepresyjne. W chorobach kobiecych najlepiej działa, kiedy zbioru dokonano w czerwcu, lipcowe i sierpniowe komonice są słabsze.
Na Białorusi ziele komonicy stosowano wewnętrznie przy bronchicie a zewnętrznie jako środek zmiękczający i przeciwbólowy.
I na zakończenie mantra, która kończyła filmy ubiegłorocznego cyklu. Co do reszty szukajcie, a znajdziecie. W gruncie rzeczy najważniejsze jest wiedzieć, jak ta roślina wygląda, bo nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać.
Piotr Grzegorzek