Argumenty z autorytetu potrafią sprawić nie lada problem wielu krytycznie myślącym osobom. Z jednej strony stanowią potężne narzędzie perswazyjne – jak choćby pokazał eksperyment Milgrama, w którym aktor przebrany w biały kitel prosił dorosłych ludzi, by w imię nauki raził innych ludzi śmiertelną dawką prądu, a ci mu wierzyli. Z drugiej jednak strony, są chyba najbardziej podstawowym narzędziem wiedzotwórczym w całym arsenale teorii argumentacji. Na jakiej bowiem innej podstawie wierzymy, iż Ziemia nie jest płaska, iż świat istniał przed naszymi urodzinami, czy iż rośliny zawierają chlorofil?