Każdego popołudnia, wychodząc z liceum, Tomek przemierzał brukowane uliczki z plecakiem zwisającym na jednym ramieniu i dzikim kwiatem delikatnie chronionym między palcami.

9 godzin temu
Każdego popołudnia, po wyjściu z gimnazjum, Tomek szedł brukowanymi uliczkami z plecakiem przewieszonym przez jedno ramię i dzikim kwiatkiem delikatnie trzymanym w palcach. **Kwiat, który nigdy nie zwiędł** Ulice Sandomierza zawsze pachniały świeżym chlebem i wilgotną ziemią po deszczu. To było małe miasteczko, gdzie wszyscy się znali, a sekrety roznosiły się szybciej niż wiatr. Wśród […]
Idź do oryginalnego materiału