Każdego popołudnia, po wyjściu z liceum, Tomek szedł po brukowanych uliczkach z plecakiem zwisającym na jednym ramieniu i dzikim kwiatem delikatnie chronionym między palcami.

11 godzin temu
Każdego popołudnia, po wyjściu z gimnazjum, Tomek szedł po brukowanych uliczkach z plecakiem przewieszonym przez jedno ramię i dzikim kwiatkiem ostrożnie trzymanym w palcach. **Kwiat, który nigdy nie zwiędł** Ulice Sanok pachniały świeżym chlebem i wilgotną ziemią po deszczu. To było małe miasteczko, gdzie wszyscy się znali, a plotki roznosiły się szybciej niż wiatr. Wśród […]
Idź do oryginalnego materiału