Początek października to moment, gdy błyszczące kasztany zaczynają gęsto pokrywać parkowe ścieżki i trawniki. Dzieci zbierają je dla zabawy, dorośli - z nadzieją na kilka złotych więcej w portfelu. Choć wydają się tylko jesiennym symbolem, mają wartość większą, niż mogłoby się wydawać. Skupy działają w całym kraju, a tradycja zbierania przetrwała mimo upływu lat. Dla jednych to rodzinny rytuał, a dla innych sposób na dorobienie do domowego budżetu.
REKLAMA
Zobacz wideo Ogromny wysyp grzybów. "Pierwszy raz zobaczyłem coś takiego"
Ile kosztuje kilogram kasztanów? Jesienny biznes kwitnie, ale ceny nie zwalają z nóg
Pod koniec sierpnia owoce kasztanowca zaczynają spadać z drzew, zwiastując nadejście jesieni. W wielu regionach Polski oznacza to początek sezonu na zbiory i skupy. Rusza prawdziwe "kasztanowe poruszenie" - jedni zbierają dla przyjemności, inni liczą na mały zastrzyk gotówki. W każdym przypadku to sposób, by połączyć ruch na świeżym powietrzu z odrobiną korzyści. Ile można zarobić? W województwie kujawsko-pomorskim za kilogram płaci się choćby złotówkę, w zachodniopomorskim około 50 groszy, a na Mazowszu - 70 groszy. Niektóre skupy przygotowują specjalne akcje dla najmłodszych, oferując drobne nagrody lub wsparcie dla szkolnych inicjatyw. Warunek jest jeden - owoce muszą być zdrowe, suche i bez łupin. Spleśniałe lub uszkodzone nie zostaną przyjęte, dlatego zbieracze często poświęcają wieczory na ich dokładne sortowanie. Dla wielu rodzin to już niemal tradycja - jesienne spacery po parku, wspólne rozmowy i drobna satysfakcja z dobrze wykonanej pracy.
Co zrobić z kasztanów? W polskim folklorze mają one swoją symbolikę
W domach kasztany pełnią nie tylko funkcję dekoracyjną. Ustawione w misach na parapetach mają odpędzać złą energię, a włożone do portfela - przyciągać pieniądze. Niektórzy twierdzą, iż pochłaniają zmęczenie i stres, dlatego warto trzymać je blisko siebie - choćby na biurku lub przy łóżku. Choć to tylko ludowe legendy, to trudno odmówić im uroku. To symbol jesieni, który co roku przypomina, iż choćby najzwyklejszy spacer może przynieść coś więcej niż tylko świeże powietrze.
Zobacz też: Moja babcia zawsze rozkłada kasztany na parapecie. Tak pozbywa się uporczywego problemu
Źródło: Głos Wielkopolski, Strefa Agro
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.