Lubię pokazywać Wam piękne miejsca, w których byłam. Jednym z takich miejsc jest wioska Ścięgny, położona obok Karpacza i park rozrywki Western City, z którego widok na Śnieżkę po prostu zachwyca.
Wybraliśmy się tam z całą rodzinką pod koniec lipca na cały dzień i bardzo miło spędziliśmy czas.
Muszę tu wspomnieć, iż jestem osobą, która zdecydowanie nie potrafi usiedzieć długo w jednym miejscu. Sam mój mąż zauważył, iż wystarczy, iż wsiadamy do auta i jedziemy, choćby bez konkretnego celu, ja automatycznie się uśmiecham, po prostu jestem wtedy szczęśliwa. Uwielbiam, kiedy coś się dzieje i bardzo lubię zmieniać otoczenie. Wiecie co, mieszkanie w bloku powinno być zabronione ;) piszę to z przymróżeniem oka oczywiście. Mieszkam w bloku ponad 6 lat a wciąż ciężko mi do tego przywyknąć, bo całe dzieciństwo i nastoletnie lata spędziłam podwórku i w ogrodzie przed domem. Mieszkanie w domu wielorodzinnym na paterze a mieszkanie w kawalerce na ostatnim piętrze w bloku, z metrowym balkonem to jednak spora różnica.
Dlatego tak bardzo lubię naturę i ciągnie mnie do niej - widok i zapach lasu niesamowicie mnie wycisza. W Karpaczu poczułam się cudownie. Kochana rodzina w komplecie, słońce, natura, wspaniałe widoki ... czego chcieć więcej?
W Western City znajdziemy sporo atrakcji. Nam udało się zobaczyć Napad na Bank, który był przezabawny a momentami także przerażający, posłuchać indiańskiej muzyki, przepłynąć się kajakiem, a także spróbować rzutu lassem oraz nożem. Poza tym można przejechać się konno, nauczyć płukania złota z piachu i zdobyć certyfikat, spróbować utrzymać się na grzbiecie elektrycznego byka, doić krowę i robić wiele innych rzeczy, które przystało prawdziwemu kowbojowi.
a teściowa miała okazję zakuć mnie w dyby ;-)
Zobaczyliśmy również Świątynię Wang ale tylko z zewnątrz.
Bardzo mi się tam podobało. Choć w Karpaczu byłam już nie raz, to w tych miejscach po raz pierwszy :)
Byliście w Karpaczu?
Jakie inne, piękne miejsca warto jeszcze odwiedzić?
