
Pamiętacie jak kilka dni temu pokazywałam kąpiel mojego grubosza (wpis: Jak wykąpać grubosza?).
Dziś przyszła kolej na kąpiel Sansewierii cylindrycznej. Z uwagi na jej rozmiar i ostre zakończenia pędów, trzeba było robić to ostrożnie, było to prawie jak operacja wojskowa 😁. Roślina zajęła pół mojej wcale nie najmniejszej łazienki. Na zdjęciu już po kąpieli, stoi na wiadrze i odcieka z nadmiaru wody.
Jak widać na zdjęciu, na wiosnę czeka mnie przesadzanie, bo sansewieria już przerosła doniczkę. A kto wie, może zrobię to jeszcze w tym miesiącu?
A, i jest to roślina wyhodowana z takiej odnóżki jak na zdjęciu poniżej:
