Niecodzienny widok w stolicy Małopolski. Od poniedziałku po ulicach Krakowa grasował bowiem... kangur. Zwierzę, które stało się prawdziwą sensacją w mediach społecznościowych, zostało w środę złapane przez służby.
Kangur na gigancie. Akcja służb w Krakowie
Mieszkańcy Krakowa zyskali w ostatnich dniach nowego spacerowicza. Na ulicach miasta kilkukrotnie widywany był bowiem sporej wielkości kangur.
Zwierzę, które najprawdopodobniej uciekło z podkrakowskiej agroturystyki, odbyło długą podróż po stolicy Małopolski. Po kilku dniach starań krakowskich policjantów i strażników miejskich, egzotyczne zwierzę udało się złapać.
Egzotyczny widok w centrum miasta. Kangur z Krakowa złapany
Pierwsze informacje o kangurze na wolności pojawiły się w poniedziałek 15 września nad ranem. Od tej pory mieszkańcy Krakowa regularnie wrzucali na swoje profile w mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania uwieczniające obecność zwierzęcia w centrum miasta.
ZOBACZ: Mariusz Haładyj nowym szefem Najwyższej Izby Kontroli. Jest zgoda Senatu
- Jako pierwsza zgłosiła się do nas kobieta, która twierdziła, iż jej mąż natknął się na kangura w rejonie os. Kalinowego. Na miejsce wysłani zostali policjanci. Zlokalizowali oni zwierzaka w rejonie os. Tysiąclecia. Od tego czasu kangur "uprawiał sobie wycieczkę" po Nowej Hucie - powiedział polsatnews.pl kom. Piotr Szpiech z KMP w Krakowie.
Poszukiwania zwierzęcia trwały kilka dni. W końcu, w środę po południu, kangura udało się złapać. Ukrywał się w okolicach osiedla Złotej Jesieni. W niecodzienną akcję zaangażowani byli krakowscy strażnicy miejscy oraz przedstawiciele Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Obecność kangura na krakowskich ulicach stała się prawdziwą internetową sensacją. Mieszkańcy miasta na bieżąco aktualizowali poczynania zwierzęcia, publikując materiały z jego udziałem w sieci.
Funkcjonariusze krakowskiej policji na ten moment nie wiedzą, w jaki sposób kangurowi udało się wydostać z agroturystyki, w której dotychczas zamieszkiwał. Zwierzę jest już jednak bezpieczne i nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców Krakowa.
