Co by było, gdybyśmy po prostu rzucili pracę, wrócili do domu i wraz z przyjaciółmi z dzieciństwa założyli schronisko dla żab? Takie jest założenie gry o kolekcjonowaniu stworzeń stworzonej przez twórcę Humble Reeds Kamaeru: schronisko dla żab. I to jest rozkosz. Jeśli grałeś Neko Atsumezrozumiesz podstawową rozgrywkę Kamaeru — przyciągnij żaby do swojego rezerwatu żab na terenach podmokłych. Będziesz umieszczać meble i zabawki na terenie schroniska, budować konstrukcje i sadzić trzciny, przyciągać robaki, aby nakarmić żaby, a wszystko po to, aby zwabić je do pozostania. Kamaeru nie ma tej samej czystej, prostej błogości co Neko Atsume miałem, ale przez cały czas jest to słodki, relaksujący czas.
Oprócz przynoszenia żab na podwórko, Kamaeru opiera się na zbieraniu stworzeń, aby dodać elementy symulacji zarządzania: Będziesz także zbierać trzciny i jagody, aby stworzyć dżem i papierowe kubki na sprzedaż, z których dochód jest istotny do zbudowania sanktuarium. Dostępny jest także miernik różnorodności biologicznej, co oznacza, iż musisz zwracać uwagę na to, jakiego rodzaju przyrodę niszczysz, i gwałtownie usuwać inwazyjne gatunki roślin. Na koniec hodujesz także żaby, aby tworzyć unikalne, kolorowe kombinacje – na przykład żabę z cętkami lamparta. Choć wydaje się to dużo, wszystko jest całkiem proste: możesz po prostu robić zdjęcia swoim żabom, gdy przychodzą i odchodzą. (Jednak sposób, w jaki żaby przychodzą i odchodzą, jest prawdopodobnie najgorszą częścią gry. Znikają dość szybko, co oznacza, iż trzeba się spieszyć, aby je nakarmić i sfotografować, co nieco podnosi mi tętno w tej zwykle wyluzowanej grze).
W tym momencie grałem przez kilka godzin i zebrałem wiele żab. Ale moją ulubioną częścią było dekorowanie mojego sanktuarium i docenianie wszystkich najdrobniejszych szczegółów Kamaeruoszałamiający styl akwareli. Nie mam takiego samego przywiązania do żab, jak do moich kotów Neko Atsumeale personalizacja tego wszystkiego jest prawdziwą atrakcją Kamaeru — jak w Przejście dla zwierząt: nowe horyzontymożesz budować według własnego uznania, korzystając z wielu różnych mebli i zabawek do zabawy na świeżym powietrzu.
Kamaeru nie jest to rodzaj gry, przy której spodziewam się spędzić mnóstwo czasu, ale coś, po co sięgam tu i ówdzie, gdy potrzebuję lekkiego zastrzyku dopaminy. W końcu kto nie kocha żab?