Rok 2023 jest kolejną okazją do świętowania. Otóż dziesięć lat temu, znaczy się w 2013 roku, otrzymałem jako członek Polskiego Towarzystwa Botanicznego branżowy medal im. Bolesława Hryniewieckiego za popularyzację botaniki. To znakomity powód, aby zgodnie z zapowiedzią na zakończenie cyklu „Sto filmów na stulecie Polskiego Towarzystwa Botanicznego” kontynuować filmową misję edukacyjną. Szlachectwo zobowiązuje. Na zakończenie wspomnę, iż sto lat temu ukazał się pierwszy numer branżowego czasopisma – Acta Societatis Botanicorum Poloniae. A poza tym wchodzimy w sto pierwszy rok działalności.
W czterdziestym epizodzie poznamy jeżynę popielicę – Rubus caesius z rodziny różowatych – Rosaceae. Z roślin o zdrewniałych pędach to jedenasty krzew w tegorocznym cyklu. Jest to bardzo wyjątkowy przedstawiciel swego bardzo bogatego w gatunki rodzaju. Na tle kwitnących roślin proszę wysłuchać kilku informacji.
Wszystkie jeżyny mają specyficzny plan budowy. U zarania mojej współpracy z wydawnictwem określiłem je jako roślinny drut kolczasty. W istocie przedzieranie się przez zarośla tworzone przez gatunki tego rodzaju jest niezwykle bolesnym doświadczeniem. Sprawdzone osobiście i to niejednokrotnie.
Najważniejsze cechy taksonomiczne widoczne w tym filmie to dość delikatne kolce na sinych pędach. Na nich znajdują się trójlistkowe liście o nieregularnie ząbkowanych blaszkach. U ich nasady znajdują się lancetowate przylistki. Ważne są okazałe białe kwiaty. Zasadniczo w tym gatunku najważniejsze są owoce, ale warto jeszcze zwrócić uwagę na liście. Są one środkiem przeciwkrwotocznym przy obfitych menstruacjach. Ponadto znajdują one zastosowanie w leczeniu chorób skórnych, liszajów. Należą także do grupy gatunków, o których powiadam – do rany przyłóż.
Teraz przyjrzyjmy się owocującym roślinom widzianym w centrum Jaworzna. Podobnie jak w przypadku maliny za owoc jesteśmy skłonni uważać całokształt. W istocie owocem jest każda pojedyncza kulka zwana jagodą. Całość tworzy owocostan stale połączony z mięsistym dnem kwiatowym.
A teraz przemieścimy się na jaworznicką Skałkę, gdzie owocostany naszej bohaterki są okazałe. Tutaj zwróćmy uwagę na to, iż są one pokryte sinym woskowym nalotem. Pozostałe gatunki tego rodzaju mają je czarne, lśniące.
Owocostany tego gatunku od zarania dziejów są zbierane w celu spożywania na wiele sposobów. Są też niezłym ziółkiem. Między innymi wzmacniają apetyt i obniżają gorączkę.
Nasza bohaterka jest niezłym ziółkiem. Jednakże co do reszty zastosowań szukajcie, a znajdziecie. I jeszcze coś na wiecznej rzeczy pamiątkę. Znajomość krajowych drzew i krzewów powinna być tak powszechna, jak elementarnych wiadomości z historii, literatury polskiej czy życia gospodarczego. Poznaliście jedenasty krzew. A jak tam z pozostałymi dziedzinami wiedzy, po kolejnych od tamtego czasu reformach edukacji.
Piotr Grzegorzek