Jedzenie nieumytych jagód grozi poważną chorobą. Jak odpowiednio je przygotować?

4 miesięcy temu
Zdjęcie: Jedzenie nieumytych jagód grozi poważną chorobą. Jak odpowiednio je przygotować?


Owoce lasu królują na naszych stołach. Trwa sezon na jagody. Specjaliści przestrzegają, aby nie spożywać ich nieumytych, gdyż grozi to groźną chorobą bąblowicą.

Jagody można było dziś kupić na targowisku w Białej Podlaskiej. Jak mówią sprzedawcy, w tym roku owoców tych nie jest zbyt dużo w lasach.

– gwałtownie się zaczęły i gwałtownie się skończą – mówi jedna ze sprzedawczyń. – Jeszcze są, ale nie jest tak, jak by się chciało. Ciężko, bo jest gorąco, i te komary, kleszcze. Ja idę zbierać jagody przed wieczorem, kiedy już jest późno.

Czy konsumenci przywiązują wagę do tego, jak przygotować jagody, żeby były bezpieczne i zdrowe?

– Nie, szczerze powiem – przyznaje jedna z klientek. – Po prostu umyję, odcedzę i będziemy jeść. Ja myję zawsze wszystkie owoce, tym bardziej leśne. Wszędzie są jakieś dzikie zwierzęta, różnie może być, mogą być przenoszone jakieś choroby.

– Jagody są zdrowe, więc trzeba jeść. Ja je gotuję, na surowo nie jemy – mówi inna. – Bakterie gwałtownie się rozmnażają w lecie, a my się przed tym bronimy jak najbardziej.

Co nam grozi jeżeli zjemy nieumyte owoce?

– Jagody mogą być zanieczyszczone jajami tasiemca bąblowcowego, które zwierzęta, np. lisy wydalają z kałem. Dlatego tak ważne jest ich dokładne umycie przed spożyciem – mówi Marta Szczęśniak z bialskiego sanepidu. – I tutaj jako przedstawiciel inspekcji sanitarnej, bardzo bym uczuliła, iż niezależnie od tego, czy mamy jagody przyniesione z lasu, czy zakupione na targowisku, bądź w markecie, to bardzo ważne jest, aby dokładne je wypłukać pod bieżącą wodą. Czyli myjemy takie owoce najlepiej małymi partiami, dokładnie płuczemy kilkakrotnie. Tutaj chcę jeszcze podkreślić, iż jaja bąblowca giną w temperaturze 60 stopni, więc to oznacza, iż jedzenie w tym sezonie różnego rodzaju przetworów jagodowych lub jagodzianek jest zupełnie bezpieczne.

Jaja pasożyta, które po zjedzeniu nieumytych owoców dostaną się do układu pokarmowego człowieka, przekształcają się w larwy, które rozrastają się w niektórych narządach, np. płucach lub wątrobie, wywołując niebezpieczną chorobę bąblowicę – mówi profesor Anna Bogucka-Kocka z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Bardzo niebezpieczną rzeczą jest fakt, iż objawy kliniczne choroby pojawiają się bardzo późno, po 10-15 latach. Kolejnym problemem, który czyni tę chorobę niebezpieczną i śmiertelną jest fakt, iż w tej chwili mamy bardzo mało rozpowszechnioną kampanię edukacyjną na temat tej choroby i nie mamy kompletnie badań przesiewowych, które w moim odczuciu powinny być finansowane i powinny być robione, szczególnie u osób, które żyją na terenach, gdzie mamy wysoki wskaźnik lisów zarażonych. A są to wszystkie tereny Polski na wschód od Wisły.

Zbierajmy grzyby, które dobrze znamy

– W lasach cały czas można zbierać grzyby. Także w tym przypadku trzeba zachować rozwagę – mówi Agnieszka Kubik z bialskiego sanepidu. – Podstawową zasadą, o której każdy powinien pamiętać, jest zbieranie tylko tych grzybów, które dobrze znamy. Trzeba uważać, ponieważ możemy pomylić różne gatunki z grzybami trującymi. Teraz jak na razie w lasach możemy spotkać pieprznik jadalny, tzw. kurki, borowiki szlachetne, siatkowane. Ciężko pomylić pieprznik jadalny z jakimś innym gatunkiem, ale o ile chodzi o borowiki, często są mylone z tzw. szatanami. Spożycie grzybów trujących wiąże się z tym, iż toksyna może uszkodzić wątrobę, w wyniku czego może nastąpić zgon konsumenta.

Jeżeli mamy wątpliwości co do zebranych grzybów, możemy zgłosić się z nimi do sanepidu. Tam specjaliści potwierdzą, czy grzyby są jadalne.

Pozostańmy jeszcze przy temacie jagód. Niektórzy specjaliści twierdzą, iż choćby umycie ich nie daje stuprocentowej gwarancji pozbycia się pasożytów. Dlatego zalecają ich spożycie po obróbce termicznej.

W Polsce odnotowano w ciągu kilkunastu lat 124 przypadków bąblowicy. Jednak zachorowań może być zdecydowanie więcej.

W województwie lubelskim ok. 60 procent lisów może być zarażonych tasiemcem bąblowcowym.

MaT / opr. LisA

Fot. pixabay.com

Idź do oryginalnego materiału