ilość kawy, zwłaszcza o poranku:

Dla porównania ze standardową filiżanką, wcale nie do espresso:

i z wielkością mumaka:

W zasadzie gdyby była ciut większa, nie zmieściłaby się już pod filtr. A ja po wypiciu taaakiej kaawy wreszcie czuję się napita.

Strrrrasznie mi się podoba, a jaka praktyczna!
Przy okazji wykonałam kolejne zadanie:

Szczerze? Jak kopiowałam zadania do tego czelendża, to skreśliłam od razu, stwierdzając, iż ani jednego kubka więcej nie potrzebuję. No ale pojawił się mumak.
Czarna seria w toku. Dziś mamie wysiadła pralka.
Poza tym ciężko i wytrwale pracuję, a słysząc o kolejnych pomysłach PT Pani Ministry i PT Pana Kuratora (co jeden to lepszy), coraz bardziej się cieszę, iż będę mogła odejść na emeryturę i zapomnieć o tym cyrku.
1078.